Z okazji przypadającej na wczorajszy dzień 80. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę (17 września 1939 roku) przypominamy ten artykuł z 2017 roku, gdyż zawiera wiele nieporuszanych w Polsce wątków, zarówno natury historycznej jak i współczesnej dotyczącej powstania ZSRR jak i funkcjonowania współczesnej Rosji.
ZOB. RÓWNIEŻ: „Demon rewolucji” a współczesna Rosja – cz. 1
Tegoroczne (2017 – red.) obchody stulecia Rewolucji Październikowej w Rosji nie były szczególnie okazałe. Odbyły się co prawda dwudniowe uroczystości zorganizowane przez Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej (KPFR) z udziałem ponad stu delegacji zagranicznych, pochody, wiece, akademie itp., ale obecność w nich oficjalnych przedstawicieli najwyższych władz była prawie niezauważalna. Przypomnieć należy, że KPRF kierowana od początku swego istnienia przez Gienadija Ziuganowa jest od lat drugą siłą polityczną w państwie po partii władzy „Jedinaja Rossija”. Od lat niezmiennie stosuje taktykę „konstruktywnej opozycji”, ale dotyczy to prawie wyłącznie problemów wewnętrznych. Polityka międzynarodowa państwa jest z reguły akceptowana bez zastrzeżeń.
Otóż od kilku lat widoczne są w Rosji trendy zmierzające do choćby częściowego zdezawuowania osiągnięć „Wielkiego Października”. Dotyczy to publikacji, różnego rodzaju dyskusji, sympozjów naukowych, ale także twórczości filmowej czy teatralnej. Wspominałem już o nowej wersji „Cichego Donu” w reżyserii Fiodora Bondarczuka, której najważniejszym przesłaniem jest protest przeciwko wojnie bratobójczej. Sfilmowano też ostatnio powieść Michała Bułhakowa „Biała gwardia”. Wyprodukowano wiele filmów, zarówno fabularnych, jak i dokumentalnych poświęconych wyróżniającym się wybitnym przedstawicielom dynastii Romanowych (Piotr I, Katarzyna II, Aleksander II). W sensie politycznym zrehabilitowano prawie wszystkich generałów dowodzących działaniami przeciw bolszewikom (Kołczak, Wrangel, Judenicz, Mamontow itd.), w tym także uznawanego za najbardziej okrutnego gen. Antona Denikina. W wypowiedziach niektórych historyków bądź politologów pojawiły się nawet głosy stwierdzające, że obalenie caratu było błędem.
I oto na dwa tygodnie przed rocznicą rewolucji prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow wystąpił z propozycją likwidacji mauzoleum Lenina, oczywiście z godnym jego pochówkiem. Kadyrow utrzymujący od lat twardą ręką ład i porządek w Czeczenii może sobie pozwolić na wiele, ale nie na taką inicjatywę bez akceptacji najwyższych władz Rosji. Jak na razie odzew jest niewielki. To jest nowość, podobnie jak ów szumnie reklamowany film „Demon Rewolucji”. Dotychczas w ZSRR, a później w Rosji pozwalano sobie na krytykę Stalina, potem Chruszczowa, Breżniewa czy Gorbaczowa. Lenin pozostawał nietykalną ikoną. I nagle zaczyna się szukanie rys w tym dotąd nieskazitelnym obrazie. Co prawda wspomniany film specjalnej szkody wizerunkowi Lenina nie czyni, ale fakt pozostaje faktem.
Rosyjska polityka historyczna w okresie minionego ćwierćwiecza okazała się bardzo skuteczna, przyczyniając się w dużym stopniu do konsolidacji społeczeństwa i odbudowy jego morale. W zakresie tradycji historycznych osiągnięto pewną równowagę, która jednak pozostaje delikatna. Przykładowo corocznie bardzo uroczyście obchodzony jest dzień pamięci ofiar terroru (29 października) z udziałem najwyższych władz państwowych, a wkrótce potem kolejna rocznica powołania organów bezpieczeństwa (Czeka). Otóż tego rodzaju równowagę stosunkowo łatwo jest naruszyć. Ale to już jest zmartwienie sterników rosyjskiego państwa.
Oczekiwano, że stulecie rewolucji stanie się okazją do podjęcia szeregu tematów. Tak się jednak nie stało. Przykładowo można pospekulować, jak wyglądałaby polityka, zwłaszcza wewnątrz ZSRR, gdyby nadal przez czas dłuższy kierował nią W. Lenin. Jak wiadomo J. Stalin przeżył Lenina o 30 lat. Otóż do czasu, kiedy Lenin zachowywał wpływ na sprawy państwa (mniej więcej do połowy 1923 r.) wewnątrz partii bolszewickiej działały frakcje różniące się poglądami na politykę gospodarczą, społeczną czy też model władzy. Ich przedstawiciele, jak np. Bucharin, Zinowjew, Kamieniew, Rykow, Trocki czy Dzierżyński w wielu wypadkach pełnili kierownicze funkcje w organach partyjnych czy też gospodarczych państwa. W otoczeniu Lenina dość szybko zrozumiano, że sztywne stosowanie zasad komunizmu wojennego na dłuższą metę jest drogą donikąd. Stąd też wynikało wprowadzenie w 1921 roku NEP-u (Nowaja Ekonomiczeskaja Politika) dopuszczającego, oczywiście w ograniczonym zakresie, inicjatywy prywatne w handlu, rzemiośle itp. Grupa J. Stalina w walce o władzę rozpoczęła od przeprowadzenia kolejnych czystek w aparacie partyjnym. Ci spośród działaczy, którzy mieli więcej szczęścia wylądowali na emigracji, pozostali byli represjonowani. Po osiągnięciu prawdziwej bądź udawanej jedności nastąpiły kolejne posunięcia: likwidacja NEP-u, uderzenie w Cerkiew Prawosławną, przymusowa kolektywizacja (1928–1933). Późniejsze fale represji z lat trzydziestych były już tylko logiczną kontynuacją przyjętej polityki. Wiąże się z tym pytanie teoretyczne skierowane do historyków, socjologów czy politologów. W związku z tym, że jak dotychczas między innymi z powodu drastycznych wypaczeń nie udało się nigdzie wprowadzić klasycznego ustroju komunistycznego, to czy założenia opracowane przez twórców marksizmu nie są tylko teoretycznym mitem? Jak dotąd najbliżsi tego celu są niewątpliwie komuniści chińscy, którzy w ciągu półwiecza osiągnęli olbrzymi postęp gospodarczy i cywilizacyjny bez zmiany ideologii i zasad kierowania państwem.
Niektórzy specjaliści próbują porównywać obecną sytuację wewnętrzną i zewnętrzną Rosji do okresu z końca lat panowania Mikołaja II, pod kątem możliwości dokonania zmian systemowych (na drodze rewolucyjnej). Nie jest to zasadne, bowiem zarówno pozycja międzynarodowa, jak i ustrój wewnętrzny Rosji są nieporównywalne do tamtego okresu. Bardziej właściwe wydaje się dokonanie takiego zestawienia w stosunku do czasu, kiedy państwem radzieckim kierowała ekipa Michaiła Gorbaczowa (1985–1991), z dwóch przyczyn:
- Wśród przeważającej części establishmentu w Stanach Zjednoczonych nadal panuje przekonanie, że bezpieczna Rosja to Rosja nieskutecznie rządzona, o kulejącej gospodarce, wstrząsana sprzecznościami społecznymi i narodowościowymi. Poglądy te podziela znaczna część polityków w głównych państwach sojuszniczych. Wynika stąd wniosek podstawowy, iż ta ekipa rządząca w Rosji, która próbuje dokonywać pozytywnych zmian strukturalnych staje się automatycznym przeciwnikiem.
- Metody i środki oddziaływania i nacisku na Rosję w czasach Gorbaczowa i obecnie są prawie identyczne, z tym że znacznie rozszerzył się ich zakres.
Powstaje oczywiście pytanie, dlaczego Michaił Gorbaczow? Otóż był to najmłodszy (od czasów Lenina) sternik KPZR, który zainicjował szeroki program reform gospodarczych i politycznych znany pod nazwą pieriestrojka i głasnost’. Możliwość zrealizowania tych strategicznych reform nie była zbyt duża, niemniej społeczeństwo ZSRR generalnie poparło zmiany ekipy Gorbaczowa. Reakcja Stanów Zjednoczonych była niezwłoczna i zdecydowana. Dotyczyła ona między innymi:
- Wyraźnego zwiększenia pomocy, głównie finansowej i materiałowej a także instruktażowej dla fundamentalistów islamskich w Afganistanie (był to początek kariery Osamy bin Ladena). W efekcie, wobec braku widoków na rozstrzygnięcie militarne, ZSRR wycofał wojska z Afganistanu w 1989 roku, co zostało przyjęte w społeczeństwie rosyjskim jako porażka. Dodatkowym skutkiem działań amerykańskich stało się pobudzenie radykalizmu islamskiego na Kaukazie i w Azji Środkowej.
- Poprzez umiejętne manipulacje polityczne doprowadzono do drastycznego obniżenia cen ropy naftowej i gazu (w pewnych okresach aż o 60%) – czołowych składników dochodów budżetu ZSRR.
- Wprowadzono embargo, głównie na sprzedaż zboża, a także nowoczesnych technologii przeznaczonych przede wszystkim dla sektora paliwowo-energetycznego, co było bardzo dotkliwe. Przypominam, że ówcześnie ZSRR importował rocznie średnio 25–30 mln ton zbóż.
- Administracja R. Reagana zorganizowała na szeroką skalę kampanię propagandową pod nazwą „ZSRR imperium zła”. Wojna informacyjno-propagandowa objęła praktycznie szereg dziedzin, w tym sferę nauki, kultury a nawet sportu.
- Amerykanie rozpoczęli nowy etap wyścigu zbrojeń pod umowną nazwą „gwiezdne wojny”, co przy stosunku PKB 9:1 musiało odbić się boleśnie na poziomie życia społeczeństwa radzieckiego.
Skutki tych działań pogłębione o błędy ekipy M. Gorbaczowa, zwłaszcza w okresie rozpadu systemu państw socjalistycznych w Europie oraz zjednoczenia Niemiec doprowadziły nie tylko do upadku jego ekipy, ale w dalszej konsekwencji do rozpadu ZSRR, co było największym sukcesem polityki USA po drugiej wojnie światowej.
Po upadku ekipy Gorbaczowa nastąpił okres prawie dziesięcioletniej „smuty Jelcynowskiej”, który przyniósł Rosji ogromne straty zarówno gospodarcze, jak i społeczne. Do dziś trwają spory jaką część majątku narodowego Rosja utraciła przede wszystkim w wyniku przestępczych machinacji międzynarodowych molochów finansowych wspartych przez miejscowych oligarchów. Oto charakterystyczny przykład potwierdzony przez szefową Banku Centralnego Elwirę Nabulliną. Otóż w tym okresie wyprowadzono z Rosji około 30% zapasów złota (1200 ton). To złoto trafiło głównie do USA.
Na przełomie wieków wielu polityków amerykańskich twierdziło, iż rozpad Rosji jest tylko kwestią czasu. I wtedy nastąpiły oznaki przełomu. Na premiera desygnowano 44-letniego mało znanego oficera wywiadu (GRU) Władimira Putina. Politolodzy i różnego rodzaju eksperci nie dawali mu więcej niż trzy miesiące czasu na tym stanowisku, tymczasem tenże wkrótce wygrał wybory prezydenckie, pozostając do dziś swoistym ewenementem nie tylko w skali Rosji.
Putin tworzył swoją ekipę głównie w oparciu o oficerów instytucji wywiadu i bezpieczeństwa publicznego, które jako bodajże jedyne nie poddały się destrukcyjnym działaniom owego okresu. Ludzie ci byli uzupełniani przez uzdolnionych technokratów średniego pokolenia. Jednym z podstawowych kryteriów była kwestia lojalności. Te zasady obowiązują do dziś i w warunkach rosyjskich przyniosły pożądane rezultaty. Nie uniknięto oczywiście błędów personalnych, ale były one stosunkowo nieliczne. Jest zasadą, że ludzie ci kończąc swoją misję na kierowniczych stanowiskach z różnych przyczyn pozostają nadal w dyspozycji jako doradcy, eksperci bądź są kierowani do organizacji społecznych, różnych korporacji zawodowych itp.
W okresie minionych piętnastu lat opanowano tendencje separatystyczne oraz zminimalizowano bardzo silne zagrożenie terrorystyczne. Reformy gospodarcze i administracyjne stworzyły solidną bazę do odbudowy i rozwoju gospodarki oraz sprawnego zarządzania państwem. W zakresie ustawodawczym podstawę dla kierownictwa państwa stanowi partia „Jedinaja Rossija”, mająca bezwzględną większość w parlamencie. Na arenie międzynarodowej niezwykle ważne jest przywrócenie Rosji do roli podmiotu współdecydującego o najważniejszych problemach polityki globalnej. Znaczny postęp dokonał się w sferze socjalnej. Być może jednak najważniejsze osiągnięcie stanowi uzyskanie wysokiego stopnia konsolidacji społeczeństwa oraz przywrócenia mu poczucia dumy narodowej. Jednym z wyrazów tego zjawiska jest utrzymujące się wysokie poparcie (ponad 70%) dla polityki rządu Federacji Rosyjskiej, a szczególnie dla działalności jej prezydenta (dane z 2017 roku – red.). Warto podkreślić, że dzieje się to w okresie skomplikowanej sytuacji międzynarodowej oraz w warunkach podjętej przeciwko Rosji wojny specjalnej prawie we wszystkich ważniejszych dziedzinach życia (polityka, gospodarka, nauka, kultura a nawet sport).
W związku z powyższym zasadnym byłoby zadać sobie pytanie, czy w aktualnej sytuacji możliwe jest powtórzenie scenariusza z okresu Gorbaczowa, bądź też wywoływanie gwałtownych zmian wewnętrznych w rodzaju kolorowej rewolucji itp.? Odpowiedź na to pytanie jest niełatwa, ale przede wszystkim należy wziąć pod uwagę pewne zjawiska czy problemy mogące osłabić międzynarodową pozycję Rosji czy też zachwiać jej systemem bezpieczeństwa wewnętrznego. Oto kilka przykładów:
1. Islamska bomba zegarowa
Kilka lat temu pisząc o rosyjskim islamie użyłem tego sformułowania i jest ono w pełni aktualne także dzisiaj. Ludność muzułmańska w Rosji licząca około 21 mln zamieszkuje głównie w ważnych strategicznie rejonach. Jest to środkowe Powołże (Tatarstan i Baszkiria) oraz Północny Kaukaz. Poza tym znaczne jej skupisko (ok 300 tys.) znajduje się na Krymie (Tatarzy). Wśród tej ludności istnieje silna tradycja walk z Imperium Rosyjskim, zwłaszcza na Kaukazie od XVIII wieku. Duże znaczenie ma fakt, iż w czasie II wojny światowej zarówno kaukascy górale (szczególnie Czeczeńcy, Ingusze i Kabardyńcy, a także Krymscy Tatarzy) generalnie poparli Niemców, w wyniku czego nastąpiły później masowe przesiedlenia tych narodów w głąb Azji Środkowej.
Nic dziwnego, że w warunkach osłabienia i wręcz groźby rozpadu Rosji w okresie Jelcynowskim doszło (nie bez inspiracji z zewnątrz) do wybuchu otwartych walk, zwłaszcza w Czeczenii i Inguszetii, a w dalszej kolejności do rozpoczęcia działań terrorystycznych na wielką skalę, obejmujących nie tylko tereny Kaukazu, ale właściwie cały obszar europejskiej części Rosji (Moskwa, St. Petersburg, Ural itd.). Działania te cechowały się bezwzględnością i często skrajnym okrucieństwem. Były one wspierane głównie przez Turcję oraz ortodoksyjne państwa arabskie, ale także w określonych ramach przez Stany Zjednoczone i niektóre inne państwa NATO. Potrzeba było prawie dziesięciu lat działań i wzmocnienia służb bezpieczeństwa Rosji, aby wygasić główne ogniska terroru na tym terenie. Wygasić a nie ostatecznie zlikwidować, bo co jakiś czas nadal dochodzi do pojedynczych incydentów przede wszystkim na terenie Dagestanu i Inguszetii. Rosja stosowała w tej walce bardzo różne metody, od działań wyprzedzających poza granicami państwa, infiltracji ugrupowań radykalnych po bezpośrednie uderzenia na bazy i kryjówki terrorystów. Poza tym wydzielono duże środki z budżetu centralnego na odbudowę zniszczeń wojennych, tworzenie nowych miejsc pracy, budownictwo mieszkaniowe i sprawy socjalne. To przyniosło rezultaty. Wkrótce jednak wyłoniły się nowe zagrożenia.
Otóż w ciągu minionego dwudziestolecia do Rosji napłynęło co najmniej 11 mln imigrantów-muzułmanów z terenów Azji Środkowej. Są to głównie Uzbecy, Tadżycy i Kirgizi. Duża ich część przybyła do Rosji nielegalnie. Ten exodus, choć z mniejszym nasileniem, trwa nadal. Większość z nich osiedla się w rejonach dużych aglomeracji miejskich, tworząc zamknięte getta rządzące się swoimi prawami. W wielu wypadkach dochodziło i dochodzi do skrajnych przypadków wyzysku aż do stosowania pracy niewolniczej, przy czym winni są zarówno Rosjanie, jak i różnego rodzaju pośrednicy rekrutujący się spośród imigrantów. W tych warunkach agitatorzy i organizatorzy nielegalnych struktur stosunkowo łatwo trafiają do młodzieży imigranckiej. Podziemne meczety, ośrodki werbunku i szkolenia są tego dowodem. Według niepełnych danych, spośród zlikwidowanych w 2016 roku tego rodzaju 96 grup, prawie wszystkie były zorganizowane i prowadzone przez przybyszów z Azji Środkowej, przy czym część z nich była gotowa sprzętowo i szkoleniowo do podjęcia działań terrorystycznych. Ponadto od kilku lat trwa akcja werbunku i przerzutu obywateli Federacji Rosyjskiej do walki w szeregach Państwa Islamskiego (IS) w Syrii i Iraku. Według różnych szacunków, przerzucono tam co najmniej 6 tysięcy ludzi. Wśród nich byli (co prawda nielicznie) rodowici Rosjanie, często wysokiej klasy specjaliści, którzy przeszli na islam stając się fanatykami.
Jak dotychczas w głównych skupiskach ludności muzułmańskiej (Tatarstan, Baszkiria) panuje względny spokój. Ale i tam wzmaga się działalność propagandowa i werbunkowa prowadzona przede wszystkim przez przybyszów z Azji Środkowej. Natomiast na Krymie, gdzie od czasu zajęcia go przez Rosję (kwiecień 2014 r.) panował spokój, w czerwcu 2017 roku decyzją Rady Bezpieczeństwa FR podjęto szczególne środki bezpieczeństwa, głównie z zakresu ochrony ważnych strategicznie obiektów. Przy tym wykryto i unieszkodliwiono kilkanaście nielegalnych struktur politycznych oraz grupy werbowników islamskich. Wymieniono przy tym zdelegalizowane przedstawicielstwo tatarskiego Medżlisu.
Władze FR podjęły szereg decyzji, w tym ustawowych mających opanować i ucywilizować ruch migracyjny (zasady ewidencji, pozwolenia na pracę, naturalizacja itp.). Są to jednak decyzje znacznie spóźnione.
Organy bezpieczeństwa FR uchodzą za jedne z najbardziej przygotowanych do zwalczania terroryzmu w skali światowej. Prawdziwym testem była tu olimpiada zimowa w 2014 roku w Soczi, gdzie nie doszło do żadnych zakłóceń. Następnym znacznie trudniejszym zadaniem będą Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2018 (wiemy, że również nie doszło do zakłóceń – red.). Jednak terroryzm w obecnej postaci jest bardzo trudny do zwalczania, tym bardziej przy powszechnym stosowaniu broni samobójczej. Oto w grudniu 2017 roku szef FSB A. Bortnikow zakomunikował o rozbiciu rozgałęzionej sieci terrorystycznej planującej zamachy w okresie świąt, nowego roku oraz w trakcie kampanii i wyborów prezydenckich. Większość z aresztowanych stanowili Uzbecy i Tadżycy. We wrześniu 2017 roku w Groznym odbyła się ogromna manifestacja protestu przeciwko prześladowaniu muzułmanów w Birmie. Zebrało się 700 tys. ludzi (połowa mieszkańców republiki Czeczenii). Wznoszono okrzyki „Allah Akbar”, domagając się interwencji Rosji. To daje wiele do myślenia. Pytanie, czy Rosja zdoła zminimalizować skutki swoistej inwazji islamu i zapobiec rozwojowi bądź nawrotowi irredenty islamskiej w strategicznie ważnych rejonach Powołża, Kaukazu i Krymu pozostaje otwarte.
CDN…
płk rez. Jan Stec
Art. został opublikowany w numerze 10-11/2017 Polityki Polskiej
MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESUJE: