Dr Paweł Basiukiewicz: Maski w pomieszczeniach wątpliwe, na zewnątrz – bez sensu

0
1133
[bsa_pro_ad_space id=5]

Dr Paweł Basiukiewicz: Maski w pomieszczeniach wątpliwe, na zewnątrz - bez sensu Dr Paweł BasiukiewiczNie mam pojęcia, co stoi u podstawy pomysłu, żeby nosić jakiekolwiek maseczki w życiu codziennym, tym bardziej co stoi u podstaw decyzji, że najpierw można nosić przyłbicę, a potem nie wolno. Maseczki noszone w życiu codziennym np. w sklepach czy biurach są wątpliwym pomysłem, zaś na ulicy są po prostu bez sensu. Nikt nie udowodnił, że one działają

powiedział dr Basiukiewicz, elektrokardiolog.

[bsa_pro_ad_space id=8]

Lekarz obszernie wypowiedział się dla Radia Maryja w związku z zapowiedziami zmiany w zasadach reżimu sanitarnego dotyczącego zasłaniania twarzy. Chociaż sądy wykazały bezprawność wprowadzania powszechnego obowiązku „maskowania”, władze publiczne konsekwentnie obstają przy tym rygorze. W najbliższym czasie zaś planują jeszcze bardziej „dokręcić śrubę” Polakom.

Oprócz niekonstytucyjności nakazu, kolejną istotną kwestią jest jego praktyczna sensowność. Krótko mówiąc, skuteczność masek w profilaktyce zakażeń jest mocno wątpliwa.

 – Lekarze, którzy zwracali uwagę na absurd obostrzeń np. noszenia maseczek, zakładania przyłbic, byli wyśmiewani i są proszeni o tłumaczenie się przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej. Nagle się okazuje, że została im przyznana racja. Przez prawie rok wykonywaliśmy dziwne ruchy dyktowane jakby z ministerstwa znanego ze skeczu Monty Pythona, które w sumie nic nie dały. Teraz jest nam oficjalnie oznajmiane, że co prawda nic to nie dało, ale w zamian możemy oczekiwać jeszcze większych restrykcji

– powiedział dr Basiukiewicz.

Lekarz podkreślał i uzasadniał, że wciąż brak naukowych badań udowadniających, że maski powstrzymują rozprzestrzenianie się wirusa.

Nie wiem, czy maseczki są jakimkolwiek rozwiązaniem. Jako pracownicy ochrony zdrowia, którzy pracujemy w szpitalu, gdzie mamy styczność z chorymi i istnieje możliwość zakażenia lub jego przeniesienia, nosimy maseczki chirurgiczne lub filtrujące (co już może być pewnym nadużyciem, gdyż rutynowe stosowanie maseczek przez osoby, które są zaszczepione lub są ozdrowieńcami jest co najmniej wątpliwe).

Natomiast w życiu codziennym, na ulicy, w sklepie czy restauracji, nie wiem, czy ma to jakikolwiek sens. Tego dobrze nie udowodniono

– mówił w Radiu Maryja.

 – Jedyne prospektywne badanie randomizowane w sprawie maseczek w prewencji zakażenia SARS-CoV-2 (DANMASK-19) wskazało, że maski nie są efektywne. Badano osoby, które noszą maski i stwierdzono, że nie stanowią one dla nich żadnego zabezpieczenia. Trzeba zwrócić uwagę, że badano maski chirurgiczne, trzeba też zwrócić uwagę, że nie badano tam transmisji zakażenia na innych. Takie badanie w praktyce jest bardzo trudne do przeprowadzenia, możemy tylko porównywać państwa lub stany z nakazem maskowania (np. Polska, Kalifornia, Dakota Północna) z krajami, gdzie takiego nakazu nie ma (np. Szwecja,  Floryda, Dakota Południowa) i widzimy, że maski nie mają żadnego zasadniczego znaczenia ani dla przebiegu krzywej epidemicznej, ani dla nadmiarowej śmiertelności

– stwierdził nasz rozmówca.

Skoro sensowność noszenia masek jest kontrowersyjna, to co powiedzieć o przyłbicach? 

 – Przyłbica prawdopodobnie nie pełni żadnej funkcji w warunkach życia codziennego w zabezpieczeniu osoby ją noszącej oraz innych przed infekcją przenoszoną drogą aerozolową. Przyłbica medyczna służy głównie temu, żeby zakażona treść dróg oddechowych albo krew, jeśli pochylamy się nad polem operacyjnym, nie trafiły na śluzówkę oka. Z kolei bawełniana maseczka czy przyłbica noszone w codziennym życiu są po prostu bez sensu

– ocenił dr Paweł Basiukiewicz.

 Według danych Instytutu Roberta Schumana, „obowiązkowe” noszenie masek na zewnątrz próbują narzucić mieszkańcom tylko Polska, Włochy, Rumunia i Słowacja.

za: pch24.pl, radiomaryja.pl


POLECAMY PRZECZYTAĆ WYWIAD SPRZED ROKU (MARZEC 2020). WCIĄŻ TO SAMO NAM SIĘ SERWUJE – LOCKDOWN, LOCKDOWN, LOCKDOWN

dr Wolfgang Wodarg: “To wszystko jest totalną przesadą” – o działaniach podjętych w związku z wirusem korony [WIDEO]

Rząd morduje biznes

“Kolejki głodu” w Hiszpanii coraz dłuższe (hotelarze, sprzedawcy, robotnicy wykwalifikowani, stewardessy, architekci, kierowcy ciężarówek i taksówkarze, a także młodzież)

[bsa_pro_ad_space id=4]