R. Starosielec: Wybory do Europarlamentu – wyciągnijmy logiczne wnioski

0
1465
[bsa_pro_ad_space id=5]

Wyniki wyborów do Europarlamentu zaskoczyły głównie tych, którzy własne projekty brali za rzeczywistość. Nie będę się tu odnosił do komitetów Koalicji Europejskiej i Wiosny, gdyż są one naszymi przeciwnikami politycznymi, choć nie do końca przeciwnikiem dla nas jest ich elektorat. Chcę przedstawić jasno nasze stanowisko wobec PiS-u, Kukiz’15 i Konfederacji, głównie dlatego, że ich elektorat jest naszym elektoratem, a praktyka polityczna tych ugrupowań, wbrew powszechnej propagandzie, jest szkodliwa dla Polski i dla odrodzenia myśli politycznej, jako warunku uzdrowienia życia politycznego w Polsce.

[bsa_pro_ad_space id=8]

PiS wygrał nie dlatego, że jest silny. PiS wygrał dlatego, że my jesteśmy słabi i niezorganizowani. Wygrał dlatego, że nie miał na prawej stronie przeciwnika, który by wykazał jego słabość. PiS nie ma jasno sformowanych celów, jakie Polska ma realizować, nie rozumie czym jest współczesna polityka gospodarcza, nie ma pojęcia jak budować własną, suwerenną politykę wewnętrzną i międzynarodową, nie jest zdolny do ambitnych projektów regionalnych i europejskich, które umacniając pozycję Polski, przyczyniałyby się jednocześnie do odbudowy siły i znaczenia Europy. PiS nie ma również pojęcia o duchowej sferze życia narodu, niszczonej w okresie komunizmu i całkowicie zapomnianej przez elity polityczne Polski po 1989 roku. Proszę zwrócić uwagę, że w tych sprawach Kukiz-15 i Konfederacja nie ma również praktycznie nic do powiedzenia, czyli obiektywnie, nie stanowi realnej alternatywy dla PiS-u.

PiS przy tym dokonuje na żywym ciele społecznym Polski zbrodni niewybaczalnej, korumpuje politycznie całe grupy społeczne kupując, budżetowymi, czyli naszymi pieniędzmi, elektorat wyborczy. Sprowadza nas do rangi kraju trzeciego świata, gdzie nie tylko korumpuje się klasę polityczną, lecz również całe społeczeństwa. Pewien lokalny aktywista z Mazowsza powiedział mi przed tygodniem; gdybym ja, kandydując na wójta gminy, rozdawał ludziom swoje własne pieniądze, byłbym sądzony jako przestępca. Dziś PiS w wyborach rozdaje ludziom nasze pieniądze, co jest uważane za mądrość polityczną i włos z głowy nie spadnie żadnemu z tych pisowskich przestępców. Mam nadzieję, że PiS drogo zapłaci za tę korupcję polityczną już w jesiennych wyborach do Sejmu.

Zarówno Kukiz’15, budujący swą pozycję jako cichy sojusznik PiS-u, jak i Konfederacja, niezdolna do budowy realnej dla PiS-u alternatywy i opierająca większość przekazu o ustawę 447, nie osiągnęły w tych wyborach progu wyborczego. Pytanie moje brzmi; czy ta próba sił cokolwiek te ugrupowania nauczy? Czy odstąpią od, jak się im samym wydaje atrakcyjnego i skutecznego politycznego celebryctwa, które obniża naszą kulturę polityczną, na rzecz rozumnego budowania nowej, szerokiej społecznie, środowiskowo i politycznie formacji, zdolnej do wypracowania strategicznych celów i racjonalnego programu? Czy będą zdolni oderwać się od bieżącego rejwachu politycznego, który uważają za kwintesencję polityki i zajmą się tym, co jest jej istotą? Istotą polityki jest właściwe rozpoznanie polskiej i międzynarodowej rzeczywistości i wpisanie w nią celowych działań społecznych i państwowych, niezbędnych dla ekonomicznego i duchowego rozwoju Polski.

Mamy prawo żądać od tych ugrupowań, które poparło w ostatnich wyborach przeszło milion Polaków, krytycznej analizy swej działalności oraz skupienia uwagi przede wszystkim na własnych, a nie cudzych błędach. Mamy prawo wymagać od nich jasnej deklaracji, czy gotowi są do wypracowania wspólnej podstawy programowej i organizacyjnej przed jesiennymi wyborami do Sejmu. Wspólnej, czyli uzgodnionej solidarnie z całym spektrum anty systemowych organizacji. Nowej jakości w polskiej polityce nie wytworzy żadne polityczne celebryctwo, wytworzyć ją może tylko zorganizowany wysiłek ludzi, pragnących odzyskać swe państwo dla realizacji naszych narodowych aspiracji.

Romuald Starosielec

Ruch Jedność Narodu

[bsa_pro_ad_space id=4]