Minister zdrowia Łukasz Szumowski był gościem Beaty Lubeckiej w Radiu ZET. Szef resortu zdrowia był pytany o ekspertów, którzy doradzają rządowi przy podejmowaniu decyzji w związku z ogłoszoną epidemią koronawirusa.
Szumowski uchylał się jednak od odpowiedzi.
– Nazwisk oczywiście nie będę wymieniał, bo to są osoby prywatne. Natomiast to są eksperci z szeregu uczelni i instytucji, takich jak Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Jagielloński, Państwowy Zakład Higieny (PZH) – mówił minister.
– Ale oni pracują społecznie, czy jednak są wynagradzani przez Ministerstwo Zdrowia? – dopytywała redaktor Lubecka.
Szef resortu zdrowia zapewnił, że eksperci „w większości pracują społecznie”.
– To są naukowcy, którzy tworzą modele, analizują. Rozmawiam z nimi regularnie. Publikują. Dzwonię do nich, oni do mnie. Pytam się o pewne przebiegi i o pewne wątpliwości – pokrętnie wyjaśniał Szumowski.
– Tak jak to z ekspertami. Jak ja byłem przez lata, jestem, profesorem medycyny, to do mnie dzwonili różni ludzie, pytając o wyjaśnienia wątpliwości. Tak samo ja teraz korzystam z porad epidemiologów – twierdził.
– To są osoby prywatne i nie wiem, czy chciałyby publicznie funkcjonować. Można zadzwonić do instytucji, zapytać się, kto doradza. Ja tutaj nie jestem od tego, żeby osoby prywatne, które nie są osobami publicznymi, wskazywać – dodał.
Wokół decyzji rządu narosło wiele wątpliwości. Utajnienie nazwisk ekspertów, którzy mają doradzać w podejmowaniu kolejnych kroków w procesie „odmrażania gospodarki” oraz modeli, które opracowali, z pewnością ich nie rozwieje. Może natomiast skłonić do stawiania kolejnych pytań.
Jednak najprawdopodobniej pozostaną one bez odpowiedzi. „Przypominam, że pytałem o to już kilka tygodni temu @MZ_GOV_PL i dostałem wymijającą odpowiedź. Teraz min. Szumowski twierdzi, że to «prywatne osoby». Nie, jeśli ktoś współtworzy politykę rządu, to nie jest «prywatną osobą»” – napisał Łukasz Warzecha.
Wcześniej, o zmianę modelu walki z epidemią w Polsce apelował do rządu były szef NFZ i polityk Porozumienia Andrzej Sośnierz. Jak mówił, ten który wybrał rząd Morawieckiego, jest „najgorszy z możliwych”. Ponadto generuje ogromne koszty.
Z kolei polityk Konfederacji Sławomir Mentzen podkreślał, że aby zoptymalizować jakiś model, trzeba go poddać krytyce na forum naukowym. Rząd jednak nie publikuje modeli, na podstawie których podejmuje decyzje.
– Jest nawet hipotetyczna możliwość, że oni w ogóle żadnych modeli nie mają, działają całkowicie na ślepo, co niestety też należy brać pod uwagę – zaznaczył Mentzen.
Źródła: nczas.com, Radio ZET