Nowy, anonimowy totalitaryzm dąży do zniszczenia wszystkich tych lojalności.
Zapuszczono całą machinę niszczenia rodziny w imię wolności. Jedną z czołowych bojowniczek jest tu pani Clintonowa ze Stanów Zjednoczonych, bojowniczka o prawa dzieci, oczywiście w stosunku do rodziców. Dzieci są ostatnią uciskaną klasą, głosi ta szalona kobieta. Można ją spytać, czy równouprawnione dzieci byłyby na równi z dorosłymi skazywane na długoletnie więzienie lub karę śmierci, przywróconą w jej kraju w większości stanów. Cytowany wyżej kardynał Ratzinger mówi na ten temat:
Niszczenie więzi nie jest wyzwoleniem, ale przeciwnie, środkiem prowadzącym do tyranii. Pojedynczy osobnik, nie znajdujący wsparcia w rodzinie, narodzie, cywilizacji, staje się łatwym łupem dla totalitarnej dyktatury i totalitarnego ujednolicenia.
Poprzednie totalitaryzmy – faszystowski, nazistowski, sowiecki – uwzględniały potrzeby psychiczne człowieka i tworzyły namiastki rodziny w postaci podstawowych organizacji partyjnych, wymyślonych przez Mussoliniego, i namiastki religii w postaci bizantyńskich uroczystości państwowych i kultu wodza-półboga.
Nowa fala totalitaryzmu anonimowego to prawdziwy kult pustki, nicości. Nie ma wodza, nie znamy nazwisk członków komitetu centralnego, nie ma przytulności podstawowej organizacji partyjnej, dającej (złudne) poczucie udziału we współrządzeniu.
Pozostała jedna tylko więź – pępowina kredytu łącząca cię z bankiem, praktycznie na całe życie. Za próbę wywikłania się z tej iście feudalnej zależności jesteś karany finansowo i cały tryb twojego życia podporządkowany jest rytmowi spłacania rat.
Podpisałeś cyrograf – sprzedałeś duszę diabłu.
Czy jesteśmy całkowicie bezbronni wobec tej nowej, udoskonalonej fali totalitaryzmu? Niekoniecznie. Niedaleko stąd Węgrzy wyrzucili Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Islandia wyrzuciła zagranicznych bankierów, Ekwador przerwał spłacanie długów, a wobec gróźb amerykańskich stanęły za nim murem wszystkie państwa Ameryki Południowej. W Brazylii, gdzie doradcą ekonomicznym prezydenta Luli był Polak, absolwent SGPiS, funkcjonują pieniądze lokalne, do których międzynarodowi bankierzy nie mają dostępu. Rosja spłaciła przed terminem swoje długi, czego bankierzy bardzo nie lubią. W Polsce formą samoobrony społecznej są SKOKi, nieustannie atakowane przez władze, reprezentujące [władze – przyp. red.] nie ludność lokalną, tylko międzynarodowych bankierów. Mamy powiat wołomiński, broniący bohatersko cywilizacji łacińskiej.
Urządzający dla siebie świat anonimowi oligarchowie mogą się wydawać wszechwładni i sami tak myślą, bo zakładają, że nad nimi nie ma nikogo. Mylą się, bo licząc pieniądze nie podnoszą wzroku w górę. Ich wieża Babel, tak jak wszystkie przed nią, zawali się, zanim zostanie ukończona. Problem tylko, ile ludzi zginie w tej katastrofie.
Lech Jęczmyk
Za: pnp24.pl