Polska – ziemią obiecaną dla imigrantów?

0
1480
[bsa_pro_ad_space id=5]

Autor: Andrzej Zapałowski

[bsa_pro_ad_space id=8]

Polska - ziemią obiecaną dla imigrantów? nr 1 2016Kryzys migracyjny ostatnich dwóch lat w Europie wskazał, iż stajemy po kilkuset latach przed kolejną „wędrówką ludów”, która w niedalekiej przyszłości może istotnie zmienić uwarunkowania kulturowe naszego kontynentu. Oczywiście obecnie presja muzułmańska jest główną osią zagrożeń nie tylko kulturowych ale także w obszarze bezpieczeństwa społecznego. W wielu doktrynach bezpieczeństwa narodowego poszczególnych państw europejskich istotnym elementem jest m.in. bezpieczeństwo społeczne i kulturowe. Obecnie Bruksela czy też Berlin jakby zapominając o tych paradygmatach bezpieczeństwa prowokują czy też wprost wywołują zagrożenia, czym zaprzeczają jednym z podstawowych celów organizacji państw i porozumień międzypaństwowych, a mianowicie dbałości o stabilizację w zakresie bezpieczeństwa i swobodny rozwój mieszańców kontynentu.

Dla wielu obserwatorów, zachodzących obecnie procesów na świecie, wiele pytań dotyczy właśnie problemu skumulowania się tak dużej presji migracyjnej na Europę. Konflikty w rejonie Bliskiego Wschodu toczyły się przez dekady, a jedynie konflikt na Bałkanach w latach 90-tych wywołał stosunkowo dużą ilość imigrantów do Unii Europejskiej. W pozostałych okresach liczba osób dostających się do Wspólnoty, w tym głównie do tzw. starej piętnastki była na stabilnym poziomie.

Bardzo znamienna dla zrozumienia obecnego napływu nielegalnych imigrantów jest postawa przedstawiciela międzynarodowej finansjery, a mianowicie George’a Sorosa. Wspomniany bankier i międzynarodowy spekulant finansowy wprost głosi poglądy, że Unia Europejska powinna przyjmować w najbliższej przyszłości przynajmniej milion ludzi rocznie. Przy tym, jak podkreśla, Unia powinna zapewnić przez najbliższe dwa lata po 15 000 euro na każdego uchodźcę, aby opłacić koszty mieszkania, edukacji i opieki medycznej[1]. Bardzo niepokojącym sygnałem jest także to, co ujawnił dziennikarz Sky News na wyspie Lesbos. Mianowicie znaleziono tam przewodniki dla imigrantów, w których były zawarte wskazówki, mapy, numery telefonów i informacje dotyczące udzielenia pomocy w całej Europie. We wspomnianej publikacji znajduje się także siedem instytucji w Polsce. O finansowanie tego typu druków jest oskarżany właśnie także Soros[2].

Wiele pytań związanych z nielegalną imigracją do Europy budzi logistyka tego przedsięwzięcia.  Jak podkreśla Jerzy Jaśkowski, właśnie ostatnia fala imigrantów odróżnia ją istotnie od normalnej emigracji zarobkowej. To przecież tzw. przemytnicy dysponują sprzętem typu wojskowego, a nawet posiadają statki desantowe oraz pontony kewlarowe. Bez wiedzy wojska i wywiadów niektórych państw taki sprzęt nie byłby dostępny w takiej ilości dla nieskoordynowanej akcji. Koszt jednostkowy przerzutu imigranta oscyluje na poziomie minimalnym około 2 tys. euro[3]. W Polsce przeciętna rodzina ma oszczędności właśnie w tej ilości na kilka osób. Uciekinierzy z Bliskiego Wschodu mają dysproporcje dochodowe znacznie niższe niż mieszańcy nawet Europy wschodniej. Dodatkowo trzeba podkreślić, iż wspomniane sumy pieniędzy nie dotyczą tzw. kieszonkowego którym dysponują imigranci.

Dodatkowo należy tu zadać sobie pytanie dotyczące także kwestii logistycznego dotarcia wielu z nich z centralnej Afryki przez kolejne państwa do państwa z którego dokonuje się przerzutów. Tam także musiała zadziałać zorganizowana organizacja na dosyć dobrym poziomie oraz porozumienie z państwami wyrażającymi przyzwolenie na masowe przekraczanie ich granic. Innym problemem jest ogromna liczba fałszywych paszportów drukowanych prawdopodobnie w Katarze, czy też skoordynowana akcja propagandowa na rzecz nielegalnych imigrantów w Europie. Należy tu właśnie za Jerzym Jaśkowskim przypomnieć zdjęcie które wywołało w Europie duże społeczne współczucie potęgowane właśnie przez media. Chodzi o trzyletnie dziecko które utonęło w Morzu Śródziemnym.  Poniżej mamy trzy fotografie. Na pierwszym widać pierwotne miejsce odnalezienia zwłok dziecka, na drugim  przeniesienie zwłok dziecka w inne miejsce celem przygotowania akcji medialnej i ostatnie zdjęcie które obiegło światowe media. Na tym przykładzie widać skoordynowaną międzynarodową manipulację medialną.

Polska - ziemią obiecaną dla imigrantów? Zwloki dziecka 1

Zwłoki dziecka w pierwotnym miejscu wyrzucenia na brzeg

Polska - ziemią obiecaną dla imigrantów? Zwloki dziecka 2

Nikt nie udziela dziecku pomocy a tylko  je fotografuje

Polska - ziemią obiecaną dla imigrantów? Zwloki dziecka 3

Zdjęcie po manipulacji które obiegło światowe media[4]

Dla znawców problematyki bezpieczeństwa nie ulega wątpliwości, iż służby specjalne poszczególnych państw Unii Europejskiej muszą być zorientowane w zawiłościach operacyjnych tego procederu i muszą znać podmioty je organizujące. Pytanie tylko dlaczego nie są w stanie temu przeciwdziałać? Może jest to związane ze znacznie większą operacją związaną z walką o zmianę światowego układu sił.

Dla Polski która dopiero stoi przed wyzwaniem związanym z nielegalną imigracją są to pytania fundamentalne. Odpowiedz na nie może wpłynąć na przygotowanie skutecznej strategii obrony i prewencji w tym zakresie.

Na obecną chwilę nasz kraj jest w fazie presji migracyjnej głównie ze strony Ukrainy. Mianowicie chodzi o emigrację legalną i nielegalną z która mamy do czynienia z nasileniem od trzech lat.        Tylko w pierwszych dziesięciu miesiącach 2015 roku, obywatele Ukrainy próbowali około 2,5 tysiąca razy przekroczyć nielegalnie granicę Polski na ogólną próbę przekroczeń w ilości 4,2 tysiąca. W tej liczbie było zaledwie 170 obywateli Syrii i Iraku, co może świadczyć o swoistym rozpoznaniu tej trasy przerzutu przez tą grupę migracyjną. Wskutek deportacji około tysiąca osób nielegalnych imigrantów tylko w 2015 roku kosztowało to budżet państwa 40 mln złotych. W tym samym czasie wnioski o azyl złożyło w Polsce około 6 tysięcy osób[5]. Pytanie tylko czy środki wydane na deportacje w kolejnych latach nie można by wykorzystać na budowę bardziej skutecznych barier dla imigrantów.

Należy tu podkreślić, iż obywatele Ukrainy nielegalnych przekroczeń granicy dokonywali pomimo tego, iż w 2014 roku 303 tys. Ukraińców otrzymało pozwolenia na pobyt na terenie Polski. Według Eurostatu był to drugi najwyższy wynik po Wielkiej Brytanii, a tuz przed Niemcami[6]. W  październiku  2015 roku Ukraińcy posiadali 52 tys. ważnych kart pobytu w Polsce. Znacznie większa dynamika obserwowana jest w przypadku migracji czasowej – liczba oświadczeń uprawniających do krótkoterminowej pracy w Polsce, wydana w pierwszej połowie 2015 roku wyniosła aż 400 tys., co oznacza wzrost ponad dwukrotny, bo w całym 2014 roku Ukraińcom wydano 372 tys. oświadczeń. Ponad 2/3 emigrantów udających się do Polski pochodziło z województw wschodnich II RP. Przyczyną tak dużej ilości pracowników z Ukrainy jest rozporządzenie Ministra Pracy z 2011 roku, mówiące o tym, ze  obywatel Ukrainy chcący pracować czasowo w Polsce jest zwolniony z konieczności uzyskiwania zezwolenia na pracę[7].  Jak zauważają pracownicy Ośrodka Studiów Wschodnich, Ukraińcy coraz częściej decydują się na migrację osiedleńczą do Polski. W 2011 polski spis powszechny z 2011 roku wykazał 24 tys. osób posiadających obywatelstwo ukraińskie. W 2015 roku w Polsce było wydanych 21 tys. kart na pobyt stały dla Ukraińców i 28 tys. na pobyt czasowy. Ogólnie szacuje się, iż Ukraińców pracujących nielegalnie na wizach turystycznych w Polsce może być od 300 do 500 tys. Należy przy tym podkreślić, iż w pierwszym półroczu 2015 roku wydano 402 tys. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi od obywateli Ukrainy[8].

Nie należy wykluczyć także tego, iż tak duża liczba zatrudnionych Ukraińców wynikała z chęci uniknięcia mobilizacji do wojska. Jednakże świadczyło by to, iż ta część społeczeństwa ukraińskiego nie chce walczyć z separatystami o cele rządu w Kijowie, a przez to nie identyfikuje się przynajmniej w części z narracją o rosyjskiej agresji na Ukrainę, gdyż nie chce świadczyć powinności obywatelskich w postaci udziału w obronie ojczyzny.

Ogółem Styczeń Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec
402674 49620 75316 81895 64429 62994 68420

Liczba oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca (obywatela Ukrainy)

Zarejestrowanych przez urzędy pracy w Polsce w pierwszej połowie 2015 roku[9]

Znamienne, iż przy tym mechanizmie wprowadzonym „tylnymi drzwiami”, czyli zgodzie na zalegalizowaną formę masowej emigracji do Polski nie pytano się obywateli naszego kraju o zdanie w tej sprawie. Opinie Polaków, co prawda są radykalnie na nie (65 % badanych w sondażu Ariadna we wrześniu 2015 roku) głównie w odniesieniu do uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, niezależnie od sympatii politycznych Polaków. W stosunku do uchodźców z Ukrainy na nie jest połowa Polaków (51%). Oczywiście głównym powodem takiego nastawienia w stosunku do uchodźców ukraińskich  jest to, ze nie stanowią tak dużego zagrożenia terrorystycznego jak uchodźcy islamscy (80% respondentów)[10]. W razie rozprzestrzenienia się konfliktu na Ukrainie i przyjęcia przez niektóre radykalnie nacjonalistyczne środowiska metod działań zbliżonych do terrorystów, ten pogląd zapewne może być zweryfikowany na niekorzyść ukraińskich imigrantów. W innym sondażu (IBRiS) przeprowadzonym w tym samym okresie, za bezwarunkowym przyjęciem uchodźców opowiedziało się tylko 16% badanych, a w razie zapewnienia na to środków przez UE zgadza się na to 37% badanych[11].

W sondażu przeprowadzonym miesiąc później przez TNS Polska (2-7 października 2015) już 73% społeczeństwa opowiedziało się za tym, iż Polskę nie stać na przyjmowanie uchodźców[12]. Zapewne na postawę Polaków wpływ miał fakt, iż około 75% uchodźców z państw islamskich stanowią mężczyźni w wieku poborowym. W państwie o tak bogatych tradycjach walki o niepodległość jakim jest Polska nie jest zrozumiała postawa ucieczki od walki o niepodległość swojego kraju i pozostawianie kobiet i dzieci na pastwę napastników.

Prawdziwą sensacją jednak okazały się badania przeprowadzone przez CBOS w dniach 3-10 grudnia 2015 roku. Mianowicie okazało się, iż tylko 5 % badanych Polaków uważa, że Polska powinna przyjmować uchodźców z krajów, gdzie toczy się wojna i pozwalać im na osiedlanie się. W tej liczbie 53% jest przeciwna przyjmowaniu uchodźców pod jakimkolwiek pozorem, a 37 % tylko czasowo bez prawa do stałego osiedlania się[13].

 

Dziurawa granica

            Nie jest dla nikogo tajemnicą, iż bez stałych umocnień i szczelnych kontroli połączonych z działaniami operacyjnymi nie da się skutecznie chronić granic. Obecny stan iloœciowy funkcjonariuszy Straæy Granicznej wynosi oko³o 15 tysiźcy, w tym oko³o ¼ stanowi³y kobiety (nie wysy³a siź ich na patrole w terenie tzw. zielonego pasa granicznego) oraz ponad 4 tysi¹ce pracowników cywilnych. W rejonie odpowiedzialności SG jest ponad 3500 km samej granicy lądowej. Ponadto funkcjonariusze muszą obsłużyć około 70 przejść granicznych, w tym prawie 20 w portach lotniczych. Przyjmując trzyzmianowy charakter pracy i około 20 procent na wszelkiego rodzaju stanowiska administracyjne w czasie rzeczywistym w ochronę granic i przejść granicznych  nie jest zaangażowanych więcej niż cztery tysiące osób. Z tej liczby większość funkcjonariuszy jest skoncentrowana na granicy północnej i wschodniej.

Oczywiście przy obecnej technice można znacznie zwiększyć skuteczność rozpoznawania nielegalnych przekroczeń. Jednakże sam monitoring nie jest w stanie doprowadzić do prewencji w postaci odstraszania w sytuacjach zwiększonej presji migracyjnej. Doświadczenia Węgier, czy też Austrii pokazują, iż w takich sytuacjach jedynym realnym rozwiązaniem, który w sposób rzeczywisty utrudnia przekraczanie granicy jest budowa płotu granicznego.

Należy tu także zauważyć istotną różnicę pomiędzy ochroną granicy Polski jako granicy UE a granicą wewnątrz-unijną. Istotnym elementem jest tu fakt w miarę swobodnego przedostania się do Niemiec około  miliona nielegalnych imigrantów. Osoby te mogą także swobodnie przedostawać się na terytorium Polski z Niemiec. Dodatkowo należy podkreślić, iż granica ze Słowacją i Czechami jest praktycznie niestrzeżona. Kwestie te podnosił publicznie szef związku celników w Polsce Sławomir Siwy  mówiąc iż: „Premier nie powinna wprowadzać Polaków w błąd. W interesie publicznym jest mówić prawdę, a ta wygląda tak, że jesteśmy właściwie bezbronni wobec działań przemytników. O ile na wschodzie odbywają się jeszcze jakieś kontrole to ruch z południa odbywa się bez żadnej kontroli. Jestem informowany, że tamtędy wjeżdżają nawet TIRy z krajów muzułmańskich”. Dalej Sławomir Siwy zwraca uwagę, iż jego zdaniem winne są obowiązujące procedury i wytyczne, które uniemożliwiają skuteczną kontrolę. Przykładowo, jeśli na granicę wjeżdża ktoś, kto nie ma nic do zadeklarowania, a system komputerowy nie wskaże go jako podejrzanego, to celnicy mają nie poddawać go kontroli. A przemytnicy bezwzględnie to wykorzystują. „Wiemy o tym bo zamieszczają bezczelne komentarze na forach celników” – mówi celnik, którego nie dziwi, że  bus z afgańskimi imigrantami przypadkowo wpada na kontrolę dopiero na niemieckiej granicy[14].

Niejako potwierdzeniem stanu słabości ochrony granic wewnątrz-unijnych ale także zewnętrznych  jest dokument przygotowany przez ukraińskich dziennikarzy na granicy Unii Europejskiej z ukraińskim obwodem Zakarpacie. Okazuje się, że duże odcinki granicy nie kontrolują organy ukraińskiej straży granicznej, lecz prywatni właściciele posesji przygranicznych, którzy trudnią się przemytem. Materiał ten pochodzi z grudnia 2015 roku[15]. Właśnie o kontrolę tej części granicy ukraińskiej toczyły się w lipcu 2015 roku w Mukaczewie walki pomiędzy przemytnikami a grupą „Prawego Sektora”, która chciała przejąć kontrolę nad przemytem. Zginęło wtedy kilka osób, a sześciu ukraińskich nacjonalistów nie schwytano do dzisiaj. Tym bardziej jest to niepokojące, iż ten region graniczy bezpośrednio z Polską.

Polska - ziemią obiecaną dla imigrantów? Mapa migracja

Publikowana na Ukrainie mapa stworzona przez Finów pokazująca główne szlaki  wędrówek imigrantów od 2012 roku[16]. Widać na niej co się może stać jeżeli zostanie skutecznie zablokowany tzw. korytarz bałkański, czyli może powstać korytarz czarnomorski.

Już obecnie jak podkreśla gen. Dominik Tracz, do niedawna komendant Straży Granicznej na wschodzie, powstaje właśnie nowy kanał przerzutowy. Mając na uwadze nawet  miesiące zimowe obecnie zatrzymuje się dziennie kilkaset osób, które chcą przez przejścia graniczne wjechać do Polski[17]. Wydaje się iż w na przełomie 2015/2016 roku będą badane przez przemytników pod tym względem zarówno przejścia graniczne jak i tzw. pas zielonej granicy, czyli ponad 500 km granicy praktycznie pozbawionej barier do jej przekroczenia, a tylko monitorowanej elektronicznie i przez nieliczne patrole mobilne.

Należy podkreślić, iż pierwotnie Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców przewidywało, iż w 2015 roku do Europy przybędzie 400 tys. imigrantów. Tylko do września 2015 roku przybyło ich 521 tys. Nastąpienie szacowało, iż w latach 2015/2016 przybędzie około 1,4 mln. W ostateczności okazało się, iż według Unijnej agencji ds. granic zewnętrznych Frontex tylko w 11 miesięcy 2015 roku nielegalnie granice przekroczyło 1,55 mln ludzi[18].  Wydaje się iż bardziej realistycznie do skali nielegalnej imigracji podeszła Komisja Europejska. Szacuje ona, iż  w 2016 roku do Europy może trafić nawet 3 mln imigrantów, a trend ten może się utrzymać do 2017 roku[19]. Obecny europoseł PiS prof. Ryszard Legutko w jednym z wywiadów stwierdził, iż kanclerz Angela Merkel powiedziała, że liczba osób którzy wyjadą z terenów objętych wojną jest ok. 60 mln[20]. Jeżeli by przyjąć te dane to wynika z nich, iż tak naprawdę Europa dopiero staje przed prawdziwym zagrożeniem ze strony nielegalnych imigrantów. W obszarze zagrożenia staje także Polska granica wschodnia i południowa.

 

Zagrożenia

Obecnie w polskich elitach panuje naiwna wiara, iż to co może się z dużą pewnością zdarzyć, jakoś nas ominie. Jest także inny wariant, a mianowicie istnieje w tej władzy przekonanie, iż ważniejsze od problemu nielegalnej imigracji, która może tysiącami przedostawać się do Polski jest zachowanie dotychczasowego wsparcia Warszawy dla Kijowa, a wszystkie gesty w postaci budowy w terenie płotów byłyby odebrane jako zmiana stosunku dla tego kraju. Nie ulega wątpliwości, iż taką postawę polskiego rządu wspiera, a może nawet ją sugeruje Waszyngton, który ma geopolityczne interesy w tej części świata. Problemy, które może mieć Polska w związku z takim stanowiskiem nie są dla tego mocarstwa problemem.

Wielu z politycznych decydentów w Warszawie podejmuje decyzje bagatelizując także procesy społeczne, do których dochodzi na Ukrainie. Ewentualne zagrożenia z tym związane odkłada się na rzecz przekonania, że zaprzyjaźnione mocarstwo kontroluje tam cały proces polityczny i społeczny, zarówno w kręgach decyzyjnych oligarchicznego rządu, jak i w strukturze nacjonalistycznej zbrojnej opozycji, której przykładem jest „Prawy Sektor”. Oczywiście wszystko wskazuje, iż struktury obu wymienionych stron sceny politycznej na Ukrainie są kontrolowane. Świadczy o tym chociażby proces demontażu „Prawego Sektora”, gdzie jego przywódca Dmytro Jarosz rozpoczął właśnie proces odcinania się od militarnych metod stosowanych w polityce na rzecz parlamentarnych.   Tym niemniej znaczne wpływy agenturalne Rosji w tym środowisku, a także  naturalne zaplecze ideowe tego ruchu będzie powodowało zagrożenie, które nie w pełni  będzie kontrolował Zachód. Obecnie, aby ograniczyć właśnie nie w pełni kontrolowane zaplecze ukraińskiego nacjonalizmu rozpoczął się proces jego „pacyfikacji”. Dotyczy to zwłaszcza zbrojnych oddziałów nacjonalistów[21], którzy zostali wykorzystani w pierwszych dwóch latach do przewrotu konstytucyjnego na Ukrainie a następnie do walki z separatystami. Wspomniane oddziały oskarżają rządzących oligarchów o żerowaniu na biedzie społeczeństwa i przewłaszczania sobie majątku narodowego. W swoich publicznych wystąpieniach nawołują do rozliczenia się z władzą metodą przewrotu zbrojnego[22].  Wydaje się, iż założenia o pełnej kontroli wspomnianych procesów przez Zachód, na obszarze dwa razy większym od Polski i liczącym około 40 milionów obywateli, który jest jednocześnie podzielony tożsamościowo i ideowo jest złudzeniem. Przewrotu łatwo było dokonać, ale stabilizacja tego obszaru bez udziału Rosji jest grą niezwykle niebezpieczną dla bezpieczeństwa Europy Środkowej.

Kolejnym problemem, który może mieć poważne konsekwencje dla Polski jest wchodzący w 2016 roku ruch bezwizowy pomiędzy Ukrainą a Unią Europejską. O ile dotychczasowa praktyka wydawania na ogromna skalę wiz i pozwoleń na pracę budziła kontrowersje, to wspomniane działanie jest dużym zagrożeniem, gdyż w razie pogorszenia sytuacji na Ukrainie legalnie będzie emigrowało do Polski setki tysięcy osób, żądających jednocześnie uzyskania statusu uchodźcy. Mając na uwadze dotychczasową politykę  polskiego rządu w odniesieniu do Ukrainy,  nie podejmie on szybkich kroków w razie powstania wspomnianej sytuacji aby zawiesić ruch bezwizowy.

Inna kwestią jest brak perspektywicznego patrzenia na imigrację zarobkową i osiedleńczą Ukraińców w Polsce. Należy zastanowić się jakie ona będzie miała skutki za dwie, trzy dekady. Należy pamiętać, iż do Polski w większości podążają osoby, które pochodzą z byłych województw II RP, czyli z terenów na których istnieje specyficzny relatywizm w stosunku do zbrodni ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, czy też fakt, iż na tych terenach większość społeczeństwa utożsamia się z antypolskim kultem Bandery i Szuchewicza   oraz sympatią do formacji SS „Galizien”. Jest to poniekąd także pewna schizofrenia patrzenia Ukraińców na rzeczywistość, czyli wyrzucenie i mordowanie Polaków na polskich Kresach było  dziejowa sprawiedliwością, a chęć zamieszkania i życia wśród Polaków jest ich celem.

Są także pewne symptomy pokazujące, iż pewne siły na Ukrainie chcą wplatać Polskę w konflikt wewnętrzny w tym kraju. W 2015 roku szef ABW Dariusz Łuczak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznał, iż ukraińscy nacjonaliści próbują tworzyć w Polsce swoje struktury[23]. To pokazuje, iż Polska staje się potencjalnym obszarem działań o charakterze zaplecza terrorystycznego. Pytanie tylko, ilu emigrantów ukraińskich jest związanych z tym ruchem, zwłaszcza ilu ich jest wśród tysięcy studentów ukraińskich na polskich uczelniach.

Przy wspomnianych zjawiskach trzeba bacznie obserwować także jakie procesy zachodzą na terenach, gdzie odbyła się operacja „Wisła”. Ukrainizacja tych ziem jest ciągle celem ideowym ukraińskich nacjonalistów na Ukrainie, ale również w Polsce. Działania te nie należy kojarzyć tylko z programem ideowym spadkobierców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, ale także z pojęciem „ukraińskich ziem etnicznych”, tak często używanym w tygodniku mniejszości ukraińskiej w Polsce „Nasze Słowo”. Wspomniane pojęcie dla ukraińskich nacjonalistów ma inne znaczenie niż dla przeciętnego Polaka. Mianowicie oznacza ono terytorium,  które powinno znaleźć się w obszarze docelowego państwa ukraińskiego, a jest ono określane na 800 tys. km2, czyli teren o ¼ większy niż miała Ukraina przed 2014 rokiem. Niejako w sukurs tym zamiarom idą niektórzy działacze i biznesmeni ukraińscy w Polsce, chcący zasiedlać Przemyśl i inne miasta[24].

Problemem dla Polski będzie zapewne także powiększanie się wraz z uchodźcami wpływów przestępczości zorganizowanej. Już obecnie, jak podkreśla Julia Timoszenko, na Ukrainie to właściciele zakładów pracy a nie państwo ma pomagać weteranom armii ukraińskiej[25]. Tak więc tysiące osób, które walczyły z separatystami jest pozbawionych podstawowych  świadczeń socjalnych, a nierzadko pracy. U znacznej ich populacji będzie to powodowało rozgoryczenie, chęć emigracji i znalezienie zajęcia, które da im dochód.  W ostatnich kilku miesiącach na granicy polsko-ukraińskiej zanotowano przypadki przemytu broni i amunicji. Pytanie tylko ile takich spraw nie wykryto i jak to zagrożenie będzie ewaluowało po okresie adaptacji pewnych struktur w Polsce.

W powyższym tekście zostały poruszone tylko pewne aspekty zagrożeń dla Polski na kierunku ukraińskim. Prace planistyczne, rozpoznawcze resortów siłowych w tym zakresie  nie rozwiążą problemu. Bez natychmiastowych działań w postaci znacznego kadrowego wzmocnienia Straży Granicznej, budowy na tym kierunku w pierwszej kolejności jednostek Obrony Terytorialnej, czy w końcu budowy trwałych płotów na tzw. zielonej granicy nie mamy szans na realne przeciwstawienie się zagrożeniu. Świadomość tego wśród elit politycznych jest niewielka. Żyją one w złudnym mniemaniu bezpieczeństwa stanowionego przez NATO, a pojawiające się zagrożenia nie będą tymi o których mówi art. 5 Paktu Północnoatlantyckiego. Będą one bardziej miały charakter zagrożeń niekonwencjonalnych, które już w dużej skali pojawiają się na zachodzie Europy. Dla tzw. starej Europy czas spokoju i stabilizacji bezpieczeństwa obywateli już się kończy. Czy chcemy iść ich śladem?


[1] Soros: UE powinna przyjmować co najmniej milion uchodźców rocznie, http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/soros-ue-powinna-przyjmowac-co-najmniej-milion-uchodzcow-rocznie, (2015-12-31).

[2] George Soros przekazał muzułmańskim uchodźcom listę polskich adresów,http://wolna-polska.pl/wiadomosci/george-soros-przekazal-muzulmanskim-uchodzcom-liste-polskich-adresow-2015-09, (2015-12-31 0.

[3] J. Jaśkowski: IMIGRANCI ????,http://www.polishclub.org/2015/09/14/dr-jerzy-jaskowski-imigranci/, (2015-09-28).

[4] Ciało trzylatka wyrzucone na turecką plażę. Czy dramatyczne zdjęcie poruszy sumienia Europy?, http://swiat.newsweek.pl/uchodzcy-zdjecie-trzylatka-ktory-utonal-podczas-ucieczki-do-grecji,artykuly,369820,1.html, (2015-09-03).

[5] I. Kacprzak, G. Zawadka, Terroryści forsują nasze granice, http://www4.rp.pl/Terroryzm/311159927-Terrorysci-forsuja-nasze-granice.html, (2015-11-15).

[6] Eurostat: w 2014 roku najwięcej imigrantów przyjęły Polska i Wielka Brytania,  http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/eurostat-w-2014-roku-najwiecej-imigrantow-przyjely-polska-i-wielka-brytania, (2015-12-30).

[7] M. Piotrowski, Ukraińcy na rynku pracy w Polsce-komplementarni czy substytucyjni?, http://eeim.kwartalnik.com.pl/wp-content/uploads/2015/06/Edukacja-35_Piotrowski.pdf, (2015-12-30).

[8] M. Jarosiewicz, Kryzysowa migracja Ukraińców, http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2015-10-19/kryzysowa-migracja-ukraincow, (2015-10-19).

[9] Tamże.

[10] M. Maliszewski, Sondaż: Polacy nie chcą przyjmować uchodźców, http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz-polacy-nie-chca-przyjmowac-uchodzcow/q8tht5, (2015-12-31).

[11] Sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej”: „nie” dla imigrantów,http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz-ibris-dla-rzeczpospolitej-nie-dla-imigrantow/yxmnxl, (2015-12-31).

[12] Sondaż: Trzy czwarte Polaków jest przeciwko przyjmowaniu imigrantów,http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/sondaz-trzy-czwarte-polakow-jest-przeciwko-przyjmowaniu-imigrantow, (2015-11-02).

[13] CBOS: 5 proc. Polaków za przyjmowaniem uchodźców z Bliskiego Wschodu, http://wiadomosci.onet.pl/kraj/cbos-5-proc-polakow-za-przyjmowaniem-uchodzcow-z-bliskiego-wschodu/1qehkx, (2015-12-31).

[14] Szef związku celników ostrzega: TIRy z krajów muzułmańskich wjeżdżają do Polski bez kontroli, http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz%2Fszef-zwiazku-celnikow-ostrzega-tiry-z-krajow-muzulmanskich-wjezdzaja-do-polski-bez-kontroli#, (2015-09-19).

[15] Частная граница на Закарпатье или почему Украина – не государство, http://pauluskp.com/news/738b94a5d; https://www.youtube.com/watch?v=O-z96gceC0A, (2015-12-28).

[16] http://112.ua/mnenie/interaktivnaya-karta-peredvizheniya-bezhencev-v-evropu-267940.html; http://www.lucify.com/the-flow-towards-europe/,(2015-12-31

[17] B. Dyląg, Imigranci w Polsce: wiosna trafi wielka fala imigrantów, http://www.parlamentarny.pl/spoleczenstwo/imigranci-w-polsce-wiosna-trafi-wielka-fala-imigrantow,3025.html, (2015-12-07).

[18] UNHCR: 1,4 mln uchodźców napłynie do Europy w latach 2015-2016,  http://wiadomosci.onet.pl/swiat/unhcr-1-4-mln-uchodzcow-naplynie-do-europy-w-latach-2015-2016/m5dzyx, (2015-12-30); Frontex: rekordowa liczba nielegalnych przekroczeń granic UE,http://www.tvp.info/23174267/frontex-rekordowa-liczba-nielegalnych-przekroczen-granic-ue, (2015-12-15).

[19] Raport Komisji Europejskiej: w 2016 do Europy trafią nawet 3 mln migrantów, http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/raport-komisji-europejskiej-w-2016-do-europy-trafia-nawet-3-mln-migrantow, (2015-11-10).

[20] Merkeleuropa, http://gosc.pl/doc/2772472.Merkeuropa, (2015-10-22).

[21] Україною прокотився марш за припинення репресій проти патріотів, http://pravyysektor.info/news/news/1361/ukrayinoyu-prokotivsya-marsh-za-pripinennya-represij-proti-patriotiv.html, (2015-12-30).

[22] Антинародний режим Порошенка буде знищений, http://pravyysektor.info/news/news/1368/antinarodnij-rezhim-poroshenka-bude-znischenij.html, (2015-12-30).

[23] A. Stankiewicz, Szef ABW: Dzihad bliżej Polski, http://www4.rp.pl/abw, (2015-09-04).

[24] N. Ziętal, Ukraińcy chcą się osiedlać w Przemyślu, http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/przemysl/art/5741020,ukraincy-chca-sie-osiedlac-w-przemyslu,id,t.html, (2014-04-30).

[25] Julia Tymoszenko o budżecie Ukrainy w 2016 roku, https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=0J09zIiu1ZA, (2015-12-29).

[bsa_pro_ad_space id=4]