Łukasz Grysiak
Centralną postacią wszystkich totalitarnych dyktatur zawsze był WRÓG. Wróg musi być wspólny, straszny i przebiegły. I najlepiej niewidzialny!
Walka z wrogiem jest kluczem do zrozumienia istoty COVID-19, wszystko bowiem toczy się wedle tych samych, znanych od tysięcy lat mechanizmów. Zmiennymi w tej odwiecznej grze, której na imię WŁADZA są tylko realia, mechanizmy są stałą niezmienną.
Po co walczy się z wrogiem? Oczywiście DLA DOBRA ogółu! Zdrowie i bezpieczeństwo – pod tymi sloganami można ludziom wmówić dowolną brednię, tym większą im bardziej niewidzialny i powszechny jest wróg.
Zauważyliście, że wszystkie totalitarne, bezpieczniackie służby miały w swych nazwach BEZPIECZEŃSTWO? Urząd Bezpieczeństwa, Służba Bezpieczeństwa, Komitet Bezpieczeństwa Państwowego… Bez wroga nie ma władzy, a bez władzy nie ma wroga. Wróg jest jedynym prawdziwym sprzymierzeńcem każdej tyranii, każdej psychopatii.
Stalin całe swe życie poświęcił walce z wrogiem, Hitler także, i Mao, i Pol Pot, i cała reszta. Dla bezpieczeństwa mas pracujących, dla nowej wspaniałej rasy.
Jeśli wróg nie jest tak straszny jak życzy sobie tego psychopatia – trzeba go nadmuchać do rozmiarów Bizancjum. Monstrualne zagrożenie wymaga przecież środków SPECJALNYCH, nadzwyczajnych.
Po 11 września 2001 roku wrogiem NUMBER ONE był TERRORYZM, wyhodowany oczywiście przez tych samych, którzy zwalczaniu go poświęcili dwie dekady. Stary dobry wróg jednak się zużył, przestał zapewniać stały dopływ totalitarnego paliwa. To nie było to – za słabe.
Wykreowano więc nowego wroga, o wiele straszniejszego, nie można go przecież pojmać i rozstrzelać, jak islamskiego fanatyka. Nowy wróg zwany KORONAWIRUSEM daje wręcz fantastyczne, nieograniczone możliwości w budowie nowego GUŁAGU.
Podobnie jak stary terrorystyczny wróg, wykreowany jest również przez tych samych, którzy dziś pocą się w WALCE z nim.
Dla SZCZĘŚCIA populacji ludzkiej. Dla ZDROWIA I BEZPIECZEŃSTWA. Wróg łatwy do zidentyfikowania bo „wykrywany” przy pomocy patyka w nosie, a jednocześnie niemożliwy do unicestwienia – cóż za wspaniała wizja każdego pokurwieńca, każdego łajdaka, każdego śmiecia z pieniędzmi i chorobą psychiczną we łbie. Wróg nigdy nie śpi! Wróg MUTUJE, niczym T-1000 – terminator – zabójca z kinowego DNIA SĄDU.
Zmutowany wróg, atakujący kolejnymi FALAMI daje wszystko czego potrzeba globalnym i lokalnym TYRANOM: afery, pieniądze, szpitale tymczasowe, szczepienia, aplikacje śledzące i całą paletę innych narzędzi NEW WORLD ORDER.
Oni się codziennie modlą do swego pana, LUCYFERA o wieczne życie dla swego przyjaciela czyli wroga! A jeśli jednak skona? Nadejdą kolejne PANDEMIE czyli jeszcze gorszy WRÓG. I tak bez końca.
za: politywatory.com