Parlament Australii uchwalił 25 lutego br. nowe prawo, zmuszające firmy typu Facebook i Google do płacenia lokalnym mediom za treści informacyjne.
Giganci technologiczni walczyli z tym nowym prawem od zeszłego roku. Nie zgadzali się na płacenie za informacje umieszczane na swoich stronach (stronach użytkowników w przypadku FB i w wynikach wyszukiwania Google’a). W zeszłym tygodniu FB zablokował na swoich stronach treści mediów australijskich w proteście przeciw nowemu prawu, ale kilka dni później dał znać, że przywróci je po wprowadzeniu w ustawie pewnych zmian.
Poprawione prawo zadowoliło FB i pozwoli im “wspierać wybranych wydawców”. Jeżeli te cyfrowe korporacje nie dogadają się z wydawcami (informacji) w ciągu dwóch miesięcy, o cenie zakupu treści zadecyduje wyznaczony przez rząd arbiter.
Rząd Australii uznał przyjęcie ustawy za swój sukces i chce ją po roku zweryfikować, by “upewnić się, że przynosi wyniki zgodne z zamierzeniami polityki rządu”. Podobnego rozwoju wypadków należy się wkrótce spodziewać w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej, które będą musiały stawić czoła rosnącej presji na wprowadzenie zbliżonych regulacji prawnych. Rząd Kanady natomiast planuje wprowadzić takie ustawodawstwo w najbliższych miesiącach.
Można? Można! A Polska – co?
za: polskajutra.eu