Dziennikarz śledczy Najwyższego Czasu!, Leszek Szymowski, dotarł do materiałów, które mogą świadczyć o tym, że na ewentualnym czipowaniu Polaków zarobi znajomy ministra Łukasza Szumowskiego.
„Ile zarobią minister zdrowia i jego brat na wprowadzeniu obowiązku wszczepienia każdemu Polakowi chipa przeciwzakaźnego?”
– Leszek Szymowski odpowiada na to pytanie na swoimi profilu FB.
UWAGA: W 2009 r. WHO zmieniła definicję pandemii z “wielkiej liczby zgonów” na “wielką liczbę zarażeń”
Czipy miałyby zostać użyte do walki z koronawirusem
„Amerykański potentat biotechnologiczny – spółka Hemp & Health pochwaliła się 18 maja, iż razem z amerykańskim partnerem – spółką Alivecell LLC stworzyła w Polsce firmę Alive Health sp. z o.o. Zajmie się ona produkcją implantu zdrowotnego – jak elegancko nazywa się chip, który ma zawierać tzw. „biomarkery” sygnalizujące infekcje wirusowe w tym Covid-19″ – pisze Szymowski powołując się na dane ze strony hempandhealth.pl.
Na czipowaniu zarobi znajomy Szumowskiego
„Leszek Borkowski to jedna z najbardziej wpływowych postaci na polskim rynku farmaceutycznym. Prezes fundacji „Razem w chorobie”, a także były prezes Urzędu Rejestracji Leków odpowiedzialnego za dopuszczenie leków do obrotu rynkowego” – podaje Szymowski.
Dalej dziennikarz wskazuje na to, że Borkowski jest znajomym obecnego ministra zdrowia i jego brata.
„Funkcję tę pełnił wtedy, gdy Łukasz Szumowski był wiceministrem nauki odpowiedzialnym za nadzór nad Narodowym Centrum Badań i Rozwoju – państwową instytucją finansującą (z publicznych pieniędzy) projekty naukowe służące rozwojowi gospodarki. Obaj panowie doskonale się znają od lat. Borkowski jest też bliskim znajomym brata ministra Szumowskiego – bohatera niedawnej afery”.
„Ta konstelacja personalna sprawia, że dofinansowanie projektu „implantu” wydaje się być przesądzone. Czyli: budowa nieszczęsnego implantu zostanie sfinansowana z pieniędzy wszystkich Polaków” – kwituje Szymowski.
Inwigilacja na niespotykaną dotychczas skalę
„Marker – główny element chipa – natychmiast o tym powiadomi ale nie tylko zaszczepionego lecz również… władze państwowe” – informuje Szymowski.
„Inaczej mówiąc: państwowa administracja będzie miała pełną i na bieżąco aktualizowaną wiedzę o naszym stanie zdrowia. Jest bowiem kwestią czasu udoskonalenie tych „markerów”, aby informowały nie tylko o chorobach zakaźnych lecz również o innych” – dodaje.
Trzeba przyznać, że jeśli okazałoby się to prawdą, to mielibyśmy do czynienia z inwigilacją na nieznanym dotychczas poziomie.
Biblijne znamię bestii wykrywające homofobię
„Ten potworny projekt zbiega się w czasie z pomysłem powołania tzw. „paszportów zdrowotnych” czyli bazy danych o stanie zdrowia każdego obywatela”
– przypomina o innym projekcie dziennikarz.
„Ten „paszport zdrowotny” będzie miał na celu oficjalnie bezpieczeństwo – władze zakażą np. wstępu do samolotu temu, kto nie ma takiego „paszportu”. Administracyjna uciążliwość zmusi wielu z nas do zaimplementowania sobie tego”.
Szymowski twierdzi, że na ten moment chodzi o monitorowanie zdrowia, ale już niedługo wprowadzony zostanie również monitoring poglądów i zachowań.
„W pierwszej kolejności będzie to homofobia, którą czujni biurokraci natychmiast odnotują na czipie, aby „homofoba” mieć pod pełną kontrolą” – twierdzi.
Wszystko zależy od ministra Łukasza Szumowskiego
„Wprowadzenie tej gigantycznej inwigilacji – biblijnego „znaku bestii” – zależne jest w największej mierze od Łukasza Szumowskiego, który – jak wykazały ostatnie miesiące – jest autoryzowany do podjęcia każdej decyzji w sektorze zdrowotnym”
– zauważa dziennikarz śledczy.
Szymowski nie ma jednak dobrych przeczuć co do decyzji Szumowskiego.
„Aby tę decyzję minister podjął właściwą, pewnie zainteresowana firma znajdzie znowu jakiegoś ‚narciarza’”.
„Podsumowując: minister zdrowia zafunduje nam – za pieniądze podatników – potężny, nieznany wcześniej w historii system przymusowej inwigilacji i segregacji eugenicznej, na którym firma jego kumpla zarobi miliardy. Pretekstem będzie walka z koronawirusem”
– kończy swój wpis Szymowski.
za: nczas.com
facebook.com/LeszekSzymowskiOFICJALNIE
fot. Łukasz Szumowski na konferencji Impact w 2017 r.