Jak podaje parkiet.com, w październiku i listopadzie 70 proc. z 85 wyroków było korzystnych dla kredytobiorców. Małą przewagę mają też w werdyktach prawomocnych.
Jak pisze portal, po wyroku TSUE z 3 października, prowadzi monitoring spraw w sądach. Wyglądało to tak:
- W październiku statystyka sprzyjała klientom: wygrali 65 proc. spośród 31 spraw.
- W listopadzie sądy w Polsce wydały 54 wyroki w sprawach hipotek walutowych. W 40 wygrali klienci (zatem 74 proc. wydanych w listopadzie wyroków było dla nich korzystnych), 5 dotyczyło skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia, tylko w 9 wygrały banki – wynika z danych zebranych przez Votum i „Parkiet”.
Wyroków prawomocnych było jedynie 11, z czego 6 na korzyść „frankowiczów”, a 5 na korzyść banków.
Należy się zastanowić, czy państwo polskie nie powinno pomóc kilkuset tysiącom rodzin, które wciąż są uwięzione w pułapce kredytów „frankowych” i – podobnie jak w Hiszpanii – utworzyć specjalne wydziały w sądach do rozstrzygania tego typu sporów. W końcu wzorce umowne narzucone klientom przez banki nie są znowu tak liczne, aby nie było możliwe przyspieszenie tych spraw.
Dotychczasowe orzecznictwo było z wyraźną korzyścią dla sektora finansowego. W latach 2017-2018 spośród 1136 prawomocnych wyroków jedynie 11-12 proc. prawomocnych wyroków było korzystne dla pokrzywdzonych konsumentów-kredytobiorców – wynika z danych publikowanych przez ZBP.
„Argumenty zawarte w uzasadnieniu wyroku TSUE wpłynęły na sądy, co obrazują zapadające niedawno wyroki, które jednak w sposób niejednolity oceniają skutek nieuczciwości postanowień umownych”
– mówi portalowi Wojciech Bochenek, radca prawny z kancelarii Bochenek i Wspólnicy.
Wyroki frankowe w Polsce zapadłe w listopadzie 2019 r.
Foto: GG Parkiet
W wyrokach, które zapadły w listopadzie wyraźnie więcej było unieważnień (20 przypadków) niż tzw. odfrankowienia, czyli przewalutowania na złote z pozostawieniem stawki LIBOR (10 przypadków). Najczęściej to drugie rozwiązanie jest najbardziej preferowane przez klientów. Na bazie dotychczasowej historii spraw „frankowicz” – bank w sądach powszechnych widać różnice w zakresie zapadających orzeczeń, natomiast jednolita linia orzecznicza zaczyna się kształtować w Sądzie Najwyższym, który skłania się ku odfrankowieniu umów.
Łącznie w październiku i listopadzie zapadło 85 frankowych wyroków, z czego 70 proc. wygrali klienci (spośród prawomocnych wygrali 60 proc. spraw)
Toczących się spraw o kredyt pseudofrankowy jest w sądach obecnie:
- Bank Santander (dawny BZ WBK) – przybyło przez 3 miesiące o 20 proc. (do 1258),
- PKO BP o 19 proc. (do 1379),
- Getinowi o 16 proc. (do 1904),
- BNP Paribas o 10 proc. (do 161).
- mBank po raz pierwszy podał liczbę tych indywidualnych (3453),
- Millennium jej nie podaje.
Historycznie najwięcej kredytów „frankowych” udzielono w latach 2006 – 2008 : W 2006 łączna wartość udzielanych kredytów CHF wyniosła 23 mld złotych, w 2007 26 mld i rekordowo 38 mld w 2008
Z danych zebranych przez bankier.pl na 30 września 2019 roku, wynika, że na rynku istnieje wciąż ok. 106 mld zł w udzielonych kredytach pseudofrankowych, z czego 86 mld zł w portfelu banków notowanych na giełdzie i 20 mld w bankach, które wycofały się z Polski (BPH, dawny GE Money Bank – 12 mld zł, RBI d. Raiffeisen Bank Polska 10 mld zł i Deutsche Bank 3,6 mld).
Gdyby zsumować podawane w art. dane BPH, RBI i Deutsche Bank to łączna wartość kredytów wyniosłaby 25,6 mld zł, co dawałoby łącznie 111,6 mld zł – przyp. PP.
Proporcjonalnie najbardziej „frankowe” banki to Bank Millenium, Getin Noble Bank i mBank, z odpowiednio 43 proc., 37,5 proc. i 37 proc. udziałem tych kredytów we własnym portfelu kredytów mieszkaniowych.
Za: bankier.pl, parkiet.com, bankowebezprawie.pl
MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESUJE: