W ciągu ostatnich siedmiu lat przywódcy Węgier i Rosji spotykali się ośmiokrotnie. Prezydent tego drugiego państwa odwiedził Węgry już po raz piąty co odzwierciedla ciepłą temperaturę w relacjach dwustronnych.
Ostatni raz Władimir Putin gościł w Budapeszcie w sierpniu 2017 r. W środę przybył na zaproszenie premiera Węgier, Viktora Orbána. W czasie konferencji prasowej zorganizowanej po spotkaniu dwóch przywódców, Putin ujawnił, że głównym jego tematem były kwestie energetyczne – „kwestie tras energetycznych i zaopatrywania tak Węgier jak i naszych głównych odbiorców w Europie” – zacytowała agencja informacyjna TASS. Rosja zaspokaja obecnie 60 proc. zapotrzebowania Węgier na ropę naftową i 50 proc. zapotrzebowanie na gaz.
Rosyjski prezydent ocenił, że na płaszczyźnie energetycznej współpraca z Budapesztem układa się dobrze, bez zakłóceń. W kontekście tym wspomniał o umowie podpisanej niedawno przez węgierski, państwowy koncert naftowy MOL z rosyjskimi Trasnnieftą i Łukoilem, zakładającej zwiększenie dostaw rosyjskiej ropy.Putin zaznaczył, że rozpatruje Węgry jako jednego z głównych partnerów odgrywających rolę w dalszej dystrybucji rosyjskiego gazu do kolejnych państw Europy. W tym kontekście ważna była dyskusja jaką obaj przywódcy toczyli na temat rurociągu Turecki Potok. To składający się z dwóch nitek gazociąg o przepustowości 15 mld m sześć., który Rosjanie ułożyli w latach 2017-2018 na dnie Morza Czarnego. Opuszcza on akwen na europejskim brzegu Turcji skąd ma zostać przedłużony przez Bułgarów. Stamtąd gaz trafi do państw Europy Środkowej i Południowej. „Na koniec następnego roku zakończymy prace z bułgarskimi i serbskimi partnerami” – powiedział na temat tego projektu Putin.
Putin wspomniał też o tym, iż rosyjski Rosatom buduje dwa bloki w węgierskiej elektrowni atomowej w Paks co pozwali na prawie dwukrotne zwiększenie mocy zakładu, który obecnie dostarcza około 40 proc. całej zużywanej na Węgrzech energii. Inwestycja realizowana jest w dużej mierze dzięki rosyjskiemu kredytowi w wysokości 10 mld euro, przyznanemu na niski procent.
W Budapeszcie podpisano w środę „szereg umów” dwustronnych w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, ochrony zdrowia, dwustronnego handlu, transportu kolejowego i sportu.
Agencja informacyjna Associated Press przypomniała, że dobre relacje polityczne Rosji i Węgier przełożyły się na udaną kooperację ekonomiczną. W 2018 r. dwustronny handel osiągnął wartość 7 mld dol. przekroczył wartość obrotów sprzed wojny handlowej, jaka wybuchła po nałożeniu przez Unię Europejską sankcji na Rosję w związku z polityką Moskwy wobec Ukrainy.
„To prosty fakt geograficzny: żaden kraj nie może tego zmienić” – uzasadniał politykę współpracy z Rosją premier Węgier.
Jak podkreślił pozycję jego państwa wyznacza położenie w „trójkącie Moskwa-Berlin-Istambuł”. Orbán podkreślił, że przynależność do Unii Europejskiej i NATO nie wyklucza współpracy z Rosją.
Orbán chwalił działania Rosji na Bliskim Wschodzie stwierdzając, że przyczyniają się one do stabilizacji tego regionu. Jednak obaj liderzy rozmawiali także o Ukrainie. Węgierski premier stwierdził, że trzeba rozwiązać sytuację „kiedy węgierska mniejszość na Zakarpaciu cierpi dyskryminację i mierzy się z groźbami” – zacytowała ukraińska agencja informacyjna UNIAN. Jak powiedział Orbán, Budapeszt przestanie blokować kontakty Ukrainy z NATO w chwili gdy Ukraina podpisze dokument w którym zobowiąże się do wypełnienia w zakresie oświaty mniejszości narodowych rekomendacji Komisji Weneckiej. Dodał, że stanowisko Węgier w tej sprawie nie powinno być rozpatrywane w „rosyjskim kontekście” bowiem jest ono realizacją węgierskich interesów narodowych.
Za: kresy.pl / tass.ru/apnews.com/unian.info/interia.pl/
Fot. sputnik.md