Janusz Wojciechowski dostał we wtorek zielone światło od koordynatorów komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego na stanowisko komisarza UE ds. rolnictwa. Otwiera mu to drogę do objęcia teki w Komisji Ursuli von der Leyen. Głosowanie 25 października nad składem całej Komisji.
Decyzję podjęli koordynatorzy grup politycznych w komisji rolnictwa. Cała siódemka, bo tylu ich jest, była za. Wojciechowski nie krył zadowolenia po tej decyzji.
Przyszły komisarz podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że wyciągnął wnioski z poprzedniego swojego wysłuchania przed komisją rolnictwa PE i we wtorek poruszył wątki, których za pierwszym razem w jego wystąpieniu zabrakło. „Cieszę się z jednogłośnego poparcia wszystkich grup politycznych, to bardzo ważne do pełnienia w przyszłości funkcji komisarza” – powiedział Wojciechowski na konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
Podkreślił, że polityka rolna w Europie musi być racjonalna, zrównoważona i taką chce prowadzić. „To, że potrafiłem dotrzeć do europosłów z przekazem, że trzeba bronić konkurencyjności rolnictwa w Europie, a z drugiej strony, że rolnictwo musi być przyjazne środowisku, zostało przyjęte bardzo dobrze przez całą komisję (rolnictwa PE – PAP), przez wszystkie grupy polityczne” – powiedział.
Ocenił, że w poprzednim jego wysłuchaniu zbyt mało było o konkurencyjności i innowacyjności rolnictwa. „To musi być bardzo racjonalna i zrównoważona polityka rolna i taką chcę prowadzić” – podkreślił Wojciechowski.
Jego zdaniem poruszenie kwestii potrzeby wyrównania dopłat rolnikom w UE było potrzebne i oczekiwane. „Zrobię wszystko, by wyrównanie nastąpiło jak najszybciej” – dodał. Pytany, kiedy to się stanie, odparł, że projekt Wspólnej Polityki Rolnej będzie jeszcze omawiany – „zarówno sama treść przepisów, jak i kwestie budżetowe”. „To nie są końcowe propozycje, te, które leżą na stole” – zapewnił.
Za: wnp.pl
Fot. Twitter