Prezydent Donald Trump odwołał wizytę w Polsce z powodu nadciągającego nad Florydę huraganu. Przywódca USA miał przylecieć do naszego kraju 31 sierpnia, by wziąć udział w obchodach w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Aby upewnić się, że wszelkie zasoby rządu federalnego zostaną użyte wobec nadciągającego huraganu, zdecydowałem o wysłaniu w ten weekend do Polski wiceprezydenta Mike Pence’a w moim zastępstwie, powiedział Trump w swoim wieczornym wystąpieniu przed Białym Domem.
To jest dla mnie niezwykle istotne, żeby być na miejscu. Huragan wygląda na niezwykle, ale to niezwykle silny, kontynuował prezydent USA.
Trump zadzwonił do polskich władz chwilę po opuszczeniu Ogrodu Różanego (ogród przed Białym Domem – red.), aby powiadomić, że jednak nigdzie nie wyruszy w ten weekend ze względu na konieczność monitorowania huraganu, poinformował CNN przedstawiciel Białego Domu.
Zbliżający się do Florydy huragan Dorian jest coraz silniejszy. Wiatr w czwartek wiał z prędkością 140 km/godz., ale amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC) przewiduje, że siła żywiołu wzrośnie i stanie się bardzo niebezpieczna.
Centrum huraganu w czwartek znajdowało się 355 km na północ od Portoryko i 600 km na wschód od Bahamów. Żywioł przemieszcza się z prędkością 20 km/godz. na północny zachód i w niedzielę jest przewidywany nad wybrzeżem Florydy.
Floryda jest jednym z kluczowych stanów dla zwycięstwa w amerykańskich wyborach prezydenckich (tzw. swing state), dlatego prezydent Trump nie wybierze się na zagraniczną wizytę, mając w perspektywie walkę o reelekcję w 2020 roku.
Za: CNN / PAP / Kresy.pl
Fot. Donald i Melania Trumpowie, PAP/EPA/Kevin Dietsch/Poo