Wielu z Państwa czytało już zapewne ten tekst, który nie powinien nas mylić lekkością swej formy (to wspólna cecha red. Michalkiewicza i Grzegorza Brauna, że nie potrafią mówić ani pisać inaczej, jak piękną polszczyzną)
https://www.magnapolonia.org/za-kulisami-brawury/
Nie pozbawiając nikogo przyjemności samodzielnej lektury oryginalnego tekstu, pozwolę sobie wydłubać z niego kilka rodzynków (za co zawsze dostawałem burę od mamy):
Rząd „dobrej zmiany” aż się zachłysnął własną odwagą, wzywając do MSZ panią ambasadoressę bezcennego Izraela w Warszawie i odmawiając udziału w rendez-vous, jakie akurat w Izraelu wyznaczyli sobie członkowie Grupy Wyszehradzkiej. (…)
Co mu się zatem stało, że teraz odegrał przez nami takie przedstawienie?
Myślę, że główną przyczyną było to, co zarówno rząd „dobrej zmiany”, jak i sam Naczelnik Państwa, a także pan prezydent Andrzej Duda, od co najmniej dwóch lat starannie ukrywają przed polską opinią publiczną – że potajemnie zgodzili się na realizację żydowskich roszczeń majątkowych, szacowanych – jak wiadomo – na ponad 300 miliardów dolarów. Powiem więcej; obawiam się, że obietnica takiej zgody była główną przyczyną podmianki, jaką na polskiej scenie politycznej przeprowadzili pierwszorzędni fachowcy przy niejakiej pomocy trzech kelnerów. (…)
Przypuszczam tedy, że Nasz Najważniejszy Sojusznik, być może nawet na prośbę naszych Umiłowanych Przywódców zwrócił się do izraelskiego premiera i jego ministra spraw zagranicznych, żeby Polsce splunęli w twarz. A kiedy oni to – jak przypuszczam – nie bez satysfakcji uczynili, zarówno rząd „dobrej zmiany”, jak i nieprzejednana opozycja stanęły na nieubłaganym gruncie godności narodowej, której będą bronić własną piersią aż do ostatniej kropli krwi. Taka postawa zawsze wywołuje życzliwość sporej części opinii publicznej, bo – jak to jeszcze w XVIII wieku zauważył rosyjski ambasador w Warszawie Otto Magnus von Stackelberg w liście do Katarzyny, o przyzwyczajeniu Polaków do kultu działań pozornych. Toteż kiedy nawet poniewczasie wszyscy się dowiedzą, że rząd „dobrej zmiany” przekazał Żydom Polskę w arendę, to wielu ludzi z przekonaniem będzie dowodziło, że to nie jego wina, że po prostu „tak musiał” – podobnie jak to było z panem prezydentem Lechem Kaczyńskim, który „musiał” ratyfikować traktat lizboński, bo inaczej ktoś starszy i mądrzejszy przełożyłby go sobie przez kolano i wsypał mu na sempiternę porcję solidnych klapsów. (…)
w Paryżu odbywa się konferencja o nowej szkole holokaustu, z udziałem utytułowanych propagandystów w służbie przemysłu holokaustu(…) To może nie zasługiwałoby na uwagę, bo nikt nie może zabronić urządzania konferencji nawet w Paryżu i nawet łajdakom – ale na mieście uporczywie krąża fałszywe pogłoski, jakoby ta konferencja odbywała się również za pieniądze Polskiej Akademii Nauk! (…)
W tym kontekście łatwiej zrozumieć fałszywe pogłoski o tym, że obecny ambasador Izraela w Izraelu, Marek Magierowski, jeszcze jako wiceszef MSZ, podczas wizyty w USA w lutym 2018 roku zniechęcał środowiska polonijne do lobbowania przeciw ustawie 447.
A sprawa nabiera przyśpieszenia (choćby z tego powodu, że międzynarodowa akcja szkalowania Polski też kosztuje i inwestorzy chcieliby w końcu zobaczyć dywidendę), o czym świadczy m.in. kuriozalny List otwarty Stowarzyszenia Francuskich Polonistów., którego dopełnieniem mógłby być już chyba tylko mocny głos grenlandzkich Inuitów przeciwko łamaniu konstytucji i antysemityzmowi w Polsce.
PS.
OK, pośmieliśmy się przez łzy, ale teraz może coś pozytywnego?
Myślę, że najstraszniejszą bronią w naszych ręku (dualis!) jest prawda, którą usiłuje się zakneblować nazywając ja „mową nienawiści” (specjalnie powołany przez ministra Ziobrę Zespół 105 prokuratorów zajmie się przestępstwami z nienawiści). W liceum na lekcjach polskiego uczyłem się o używanym przez polskich autorów czasu zaborów języku ezopowym – dziś wiedza ta jest jak znalazł i polecam ją wszystkim (żadnych wyzwisk, epitetów, inwektyw, naga prawda jest wystarczająco ostra, by przeciąć jakiekolwiek okowy).
A co się tyczu PiS-u: niech wiedzą, że my wiemy – to bardzo ważne.
Za: MacGregor
MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESUJE:
Umowa między Niemcami a Izraelem o reparacjach wojennych z 10 września 1952 [English]
Pompeo z Wichita, Koch i milion od Stalina – oraz S.447 i żona Alana Greenspana