PiS obawia się kampanii #NieDlaRoszczeń? Szef Marszu Niepodległości informuje, że służby od kilku tygodni interesują się działalnością narodowców. Internauci komentują: „Obawiam się, że takich „akcji” będzie więcej”.
Służby od kilku tygodni interesują się naszą działalnością:
Legitymowanie dzisiaj w trakcie konf prasowej, najście po cywilu policjantów (tajniacy) do siedziby @StowMarszN , presja ABW (konf bliskowschod), telefony od śledczych, przesłuchania i sąd
Czy chodzi o #NieDlaRoszczeń ?— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) February 25, 2019
Robert Bąkiewicz wylicza, że w ciągu kilku tygodni narodowcy doświadczyli nie tylko legitymowania podczas konferencji prasowych Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, ale także najścia policjantów w cywilu do siedziby SMN, presji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy telefonów od śledczych.
Czytaj także: Ofensywa Polaków! Marsz Niepodległości kieruje list do Trumpa: „Żądamy uchylenia ustawy 447”
Czy chodzi o #NieDlaRoszczeń? – pyta Bąkiewicz na Twitterze. Kilka dnia temu do siedziby Marszu Niepodległości niespodziewanie przybyła Polska Policja związku z kampanią informacyjną organizowaną przez stowarzyszenie.
Sprawę na bieżąco komentował poseł Winnicki, który oburzony całą sytuacją powiedział – Dzisiaj ten rząd zaniepokojony jest, że ktoś o tej ustawie informuje w Polsce. Marsz Niepodległości jest na celowniku przez szerzenie informacji o niej.
Przypominamy, że dzięki ustawie władze mogą wywierać na Polskę naciski, by oddała ona żydom rzekome mienie spadkowe warte 65 mld dolarów oraz obliguje nasz kraj do spłaty 300 mld dolarów w postaci restytucji majątku.
Dzisiaj została zainaugurowana na konferencji prasowej kampania społeczna #NieDlaRoszczeń w ramach, której w Polskę wyjadą mobilne billboardy. Zapowiedziano także akcje zbierania podpisów pod listem do Donalda Trumpa z żądaniem uchylenia ustawy JUST/447.
Zachęcamy do wzięcia udziału w ogólnopolskiej akcji i przeciwstawieniu się bezprawnym pretensjom pewnej grupy poprzez rozwieszanie plakatów informacyjnych.