Biskup do mężczyzn: Walczcie! Weźcie sprawy w swoje ręce! Radość Bitwy.

0
925
[bsa_pro_ad_space id=5]

Thomas J. Olmsted, biskup amerykańskiego Phoenix, w 2015 roku wystosował list do swoich diecezjan. Sam nazwał ów dokument, nawiązując do czasów krucjat, „wezwaniem do walki”. To niezwykła postawa, jakże odmienna w swym stylu i wymowie od licznych wypowiedzi hierarchów z każdej szerokości geograficznej.

[bsa_pro_ad_space id=8]

 

„Wzywam was, moich synów i braci w Chrystusie, mężczyzn. Nie wahajcie się zaangażować w walkę, która szaleje wokół was, w walkę, która rani nasze dzieci i rodziny, w walkę, która zniekształca godność zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Bitwa ta jest często ukryta, ale jest prawdziwa. I choć jest to przede wszystkim bitwa duchowa, ale stopniowo zabija etos chrześcijański w naszym społeczeństwie i kulturze, a nawet w naszych własnych domach” – rozpoczyna swój dokument biskup Olmsted.

List amerykańskiego biskupa jest dostępny w całości w internecie – w języku angielskim. Zasygnalizujemy tu tylko niektóre aspekty zauważone przez hierarchę.

Walka to bój z diabłem

Ta kulturowa wojna przeciwko Kościołowi, opisywana przez biskupa Olmsteda, została zainspirowana przez ojca kłamstwa. „Jednym z kluczowych powodów, dla których Kościół rozpływa się pod wpływem ataków szatana, jest to, że wielu katolików poddało się, nie było skłonnych wejść w konflikt i przez to stało się jeszcze bardziej podatnymi na dalsze ataki” – pisze duchowny.

Dla katolików zaprzestanie walki to katastrofa, ponieważ w konsekwencji „odchodzą od Kościoła, giną zrywając więzy z Bogiem i narażając się na pożary piekła”.

 

Walka jest obowiązkiem każdego ochrzczonego

W związku z tym „katoliccy mężczyźni nie dotrzymują obietnic, które złożyli podczas chrztu swoich dzieci – obietnic, że przyprowadzą ich do Chrystusa i wzbudzą w wierze Kościoła”. „Wiele owoców naszego chrześcijańskiego dziedzictwa nadal istnieje, ale korzenie pod ziemią są już zaatakowane” podkreśla biskup. I dlatego walka jest konieczna i staje się pilna. Bo przecież resztki naszego katolickiego dziedzictwa muszą być nie tylko zachowane, ale przywrócone w pełni!

 

Radość Bitwy

Walka o prawdę i moralność, o zaszczyt bycia katolikiem, jest nie tylko ofiarą, ale z pomocą łaski Bożej ta walka daje nam również radość wojownika walczącego o sprawiedliwą sprawę. Według biskupa Olmsteda „w miłosierdziu i prawdzie Chrystusa stajemy się silni Jego mocą, odważni Jego odwagą i rzeczywiście możemy doświadczyć radości zmartwychwstania [radości bitwy], radości bycia żołnierzami Chrystusa”.

Ta „radość bitwy”, której doświadczają żołnierze Chrystusa, jest jedną z najczystszych i najintensywniejszych radości, jakie można odczuwać na ziemi.

 

Kościół szkołą walki duchowej

„Kościół jest i zawsze był – zauważa biskup Olmsted – szkołą, która przygotowuje nas do duchowej walki, gdyż wszyscy chrześcijanie są powołani do walki w dobrych zawodach o wiarę (1Tm 6), i do obleczenia pełnej zbroi Bożej, by mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła (Ef6, 11).

Wspomniana „radość bitwy” jest silnym bodźcem dla katolików do zaangażowania się w walkę i odzyskania prawdziwej koncepcji męskości, koncepcji straszliwie wypaczonej w naszym dzisiejszym społeczeństwie.

 

Nasz Pan Jezus Chrystus, model męskości

Prawdziwy model męskości jest daleki od tego, który ofiarowuje dzisiejszy świat. Prawdziwy model to Pan nasz Jezus Chrystus.

„Jezus z Nazaretu jest w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem, a więc i doskonałym mężczyzną. Każda chwila jego życia na ziemi jest objawieniem tajemnicy tego, co znaczy być człowiekiem, czyli być w pełni człowiekiem, a także jak być mężczyzną. Nigdzie indziej nie znajdziemy pełni męskości, tylko w Synu Bożym. Tylko w Jezusie Chrystusie możemy znaleźć najwyższy przejaw męskiej cnoty i siły, której potrzebujemy w naszym życiu osobistym i w samym społeczeństwie” – pisze biskup Phoenix.

 

Teoria gender i zniszczenie społeczeństwa

Kryzys męskości przyczynił się do powstania tak zwanych teorii gender, które niszczą uzupełniające się różnice między mężczyznami i kobietami. Swoistej demaskulinizacji mężczyzn towarzyszy maskulinizacja kobiet. Ubrania unisex, androgeniczne fryzury, zastąpienie życia rodzinnego karierą poza domem – wszystko to sprzyja utracie prawdziwej kobiecości.

Biskup Thomas pisze: „Szybki postęp ideologii gender zainfekował społeczeństwa na całym świecie. Ideologia ta stara się odłożyć na bok różnice płciowe stworzone przez Boga, usunąć rozróżnienie na mężczyzn i kobiety jako normatywny sposób pojmowania osoby ludzkiej i w jego miejsce dodać różne inne kategorie seksualności. Ta ideologia jest destrukcyjna dla jednostek i społeczeństwa i jest kłamstwem. Jako chrześcijanie musimy się jej sprzeciwić”.

 

Niemożliwa zmiana płci

Jest rzeczą oczywistą, że nikt nie może zmienić płci tylko według upodobań. DNA obecne w każdej komórce ciała ludzkiego nosi znak płci, mężczyzny lub kobiety. Nie zależy to od czyjejś woli, ale od planów Bożych, i próbować zmuszać naturę by się zmieniła jest grzechem, buntem przeciwko Stwórcy. Ludzie mogą zmieniać swój wygląd za pomocą hormonów i operacji, ale nie swą naturę: zawsze będą to mężczyźni lub kobiety, tak jak poczęto ich w łonie matki.

Kryzys ojcostwa

Zamieszanie i utrata męskiej lub żeńskiej tożsamości głęboko zraniły rodzinę, a zatem i społeczeństwo.

Biskupa pisze o tym następująco: „Dzisiejszy atak na ojcostwo, a co za tym idzie macierzyństwo, jest wielopłaszczyznowy i aż zapiera dech w piersiach. W naszych czasach 41% dzieci rodzi się poza małżeństwami, co stanowi wzrost o 700% w porównaniu z rokiem 1950, kiedy to wskaźnik urodzeń pozamałżeńskich wynosił zaledwie 6%. Dzieci te nie są pozbawione ojca z powodu rozległych konfliktów, takich jak II wojna światowa, ale raczej dlatego, że, ma miejsce o wiele gorsza, ojcowska nieobecność – nieobecność z własnej woli i to na masową skalę. … Mężczyźni katoliccy również zbyt często przyczyniają się do tego skandalu, który przecież niszczy serce dziecka i sprawia, że zbyt wiele kobiet w naszej kulturze żyje tak, jakby były wdowami!”.

 

Niezastąpiona rola Ojca w Rodzinie

Biskup Olmsted wzywa katolickich mężczyzn: „Mężczyźni, wasza obecność i wasza misja w rodzinie jest niezastąpiona! Potrzebujemy wiary jak nasi ojcowie, którzy bronili poprzednich pokoleń i którzy prędzej oddaliby swoje życie, niż porzucili wiarę w Chrystusa. Moi synowie i bracia, mężczyźni z diecezji Phoenix, potrzebujemy was, abyście wzięli sprawy w swoje ręce!”.

 

Rola zdrowej przyjaźni

Katoliccy mężczyźni muszą nie tylko odzyskać poczucie fizycznego i duchowego rodzicielstwa, ale także poczucie męskiej przyjaźni między mężczyznami, wspólnoty, która pomaga stawić czoła trudnościom życiowym i jest przede wszystkim pomocą w życiu duchowym. Ta przyjaźń nie ma w sobie niczego romantycznego ani służebnego, ale jest nieodłączną częścią naszej społecznej natury, prowadzącej mężczyzn i kobiety do praktykowania przyjaźni. Tomasz z Akwinu mówi, że przyjaciel jest kolejnym ja, a nasz Pan nakazuje nam kochać bliźniego jak siebie samego.

Niestety, w indywidualistycznym i hedonistycznym społeczeństwie, w którym żyjemy, naturalne poczucie przyjaźni jest gubione, a to, co socjologowie nazywają zjawiskiem samotnego tłumu, nieustannie rośnie.

 

Rewolucja seksualna, nieszczęście i samotność

Najbliższą przyczyną utraty męskości, maskulinizacji kobiet, utraty poczucia ojcostwa, macierzyństwa i przyjaźni jest Rewolucja Seksualna, rewolucja, która w latach sześćdziesiątych wywarła gwałtowny i niszczycielski wpływ.

Biskup pisze: „Jak to się stało, że kultura tak wytrwała we wspieraniu małżeństwa i zaangażowania małżeńskiego dwa pokolenia temu stała się kulturą, która zredukowała seksualność do samej przyjemności? Odpowiedzią jest Rewolucja Seksualna. Wielu osobom rewolucja seksualna obiecywała wolną miłość i wolność od kajdan starych idei o męskości i kobiecości. Wynikiem tego było oddzielenie seksualności od zobowiązań małżeńskich i powszechna obsesja bezpłodności (sterylizacji chemicznej i chirurgicznej), równoznaczna z zaprzeczeniem tego, co w danej osobie jest w istocie męskie i żeńskie. Co gorsza, rewolucja seksualna doprowadziła w ostatnich dziesięcioleciach do plagi aborcji, pornografii i wykorzystywania seksualnego. Zamiast prawdziwej i autentycznej miłości, ta fałszywa wolność oferuje tanie przyjemności, które maskują głęboką samotność i ból”.

Źródło: tfp.org, pch24.pl

[bsa_pro_ad_space id=4]