Portal wPolityce.pl poznał kulisy dzisiejszych zatrzymań ws. Sławomira Nowaka. Okazuje się, że łapówki za obietnice i załatwianie stanowisk dla Dariusza K., byłego szefa Orlenu i innych osób, były wręczane przy pomocy specjalnego łańcuszka osób, firm, a możliwe też, że i instytucji publicznych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
- W akcji CBA zatrzymano m.in. byłego prezesa PKN Orlen! Mieli wręczyć Sławomirowi Nowakowi setki tysięcy złotych łapówki
- W tygodniku „Sieci”: Tak brał Sławomir Nowak. Ujawniamy nowe fakty na temat działań pupila Donalda Tuska na Ukrainie
- UJAWNIAMY. Szokujące kulisy przekrętów byłego szefa Orlenu! W szajce wyłudzającej olbrzymie pieniądze działała jego żona, a jemu fundowano prywatne wycieczki
Mechanizm działania rozbudowanej siatki korupcyjnej, którą Sławomir Nowak miał opleść ważne spółki skarbu państwa nie polegał na ordynarnym wręczaniu łapówek. Uczestnicy procederu działali nieco bardziej subtelnie. Wybierano zaufane osoby pracujące w różnych spółkach, podmiotach prywatnych, a możliwe też, że i w instytucjach publicznych.
„Wybrańcy” otrzymywali „niespodziewane” podwyżki, które były przeznaczane na specjalny „fundusz” dla Sławomira Nowaka. W tym czasie były szef gabinetu Donalda Tuska „załatwiać” miał formalności związane z umieszczeniem np. Dariusza K. w Orlenie lub Wojciecha T.w Energi.
Wszyscy członkowie grupy doskonale się znali. Łączyć miały ich powiązania prywatne, a także służbowe. Jest wielce prawdopodobnie, że dzisiejsze zatrzymania będą miały w przyszłości swoją kontynuację.
Sprawa zatacza coraz szersze kręgi, mimo, że jest na początkowym etapie. W proceder zamieszanych może być o wiele więcej osób. Wiele wątków jest obecnie badanych – mówi nam osoba znająca kulisy dzisiejszych zatrzymań ws. Nowaka.
200 tys. złotych łapówki
Prokuratura ustaliła, że Dariusz K. miał w ten sposób przekazać Sławomirowi Nowakowi kwotę 200 tysięcy złotych. Chodzi o żywą gotówkę, a nie prezenty rzeczowe w postaci np. samochodów lub innych luksusowych przedmiotów. Z kolei Wojciech T. dwukrotnie skorumpował Sławomira Nowaka. Pierwszy raz, gdy w grę wchodził „stołek”: w PGE, a drugim razem, gdy T. „walczył” o stanowisko w zarządzie Energi. Dziś od rana trwają przeszukania u obu mężczyzn, których prokuratura podejrzewa o przestępstwo.
Co wiedział Tusk?
Dzisiejsze ustalenia prokuratury rodzą pytanie o wiedzę Donalda Tuska o procederze Nowaka. Proceder, którego Sławomir Nowak miał się dopuszczać miał miejsce w momencie, gdy Sławomir Nowak był najbliższym współpracownikiem ówczesnego premiera. Czy dlatego Donald Tusk milczy w sprawie swojego protegowanego?
za: wpolityce.pl