Rosja rozdaje karty w Tel-Awiwie?

0
865
[bsa_pro_ad_space id=5]

liberman.jpg

[bsa_pro_ad_space id=8]

W Izraelu niemałe polityczne trzęsienie ziemi. Kneset zadecydował o samorozwiązaniu i nowych wyborach. A wszystko dlatego, że dotychczasowy premier Binjamin Netanyahu nie dogadał się z Awigdorem Liebermanem (na zdjęciu) , szefem partii Nasz Dom Izrael. Ta partia ma 5 posłów w Knesecie, ale bez niej nie dało się sformować rządu. Według wielu opinii, Lieberman, który pełnił już najważniejsze funkcje w rządzie, gra na przejęcie przywództwa prawicy i pełni władzy w Izraelu.

Dodać trzeba, że partia Nasz Dom Izrael, to jest partia imigrantów z ZSRR, najczęściej z Rosji. Jej przywódca Lieberman jest zdecydowanym nacjonalistą i zwolennikiem twardej polityki. Często się mówi, że wzoruje się on na Władimirze Putinie a jego partię nazywają izraelskim oddziałem rządzącej w Rosji partii – Jedna Rosja.

Aż dziw, że jeszcze Sakiewicz nie ogłosił, że Rosja wtrąca się w wewnętrzne sprawy Izraela. Choć może się boi, bo odpowiedź z tamtej strony mogłaby być miażdżąca. Rosyjskojęzycznych Izraelczyków jest mnóstwo i słychać ich na każdym kroku. Kiedyś odwiedzając ten kraj i przekraczając granicę z Egiptu, mój pierwszy kontakt był z młodą funkcjonariuszką, która zaprosiła mnie do kontroli dokumentów słowami – prigłaszajem was.

Natomiast w kurorcie nad Morzem Martwym, gdzie spędziłem kilka dni, większość kuracjuszy mówiła po rosyjsku. Mówiących po polsku nie spotkałem. W porównaniu do rosyjskojęzycznych stanowią jakiś margines. I jeszcze jedna różnica; o ile ci przybyli z Rosji mają pozytywny stosunek do niej, o tyle wychodźcy z Polski często, jeśli wręcz nie z reguły, Polskę atakują. Faktem jest, że Rosja ma bardzo poważne aktywa w Izraelu i z nich korzysta, zaś Polska doznaje tylko przykrości i ataków z tego kierunku. Taka istotna różnica.

Stanisław Lewicki

Za: mysl-polska.pl

[bsa_pro_ad_space id=4]