Oto 14 stycznia 1953 r. w relacji z rozmowy z Franciszkiem Mazurem, który w kierownictwie PZPR odpowiadał za sprawy Kościoła, kard. Wyszyński zapisał:
„Wracam raz jeszcze do masonerii, bo masoneria całego świata też cieszy się z waszej tezy. Oni dziś przekonują komunistów, że powinni zlikwidować Kościół w Polsce. Bo masoneria też wierzy w to, że oni zwyciężą, podobnie jak wy. Ale chcą mieć pole bez konkurentów. I dlatego dziś zachęcają komunistów: zniszczcie Kościół, pozostanie nam tylko jeden wróg – komuniści. W tej chwili komunizm jest <wynajęty> przez masonerię wszechświatową do likwidowania Kościoła. (…) Masoneria to wspólny wróg – i nasz, i wasz; my się znamy na nim już od dawna; wy zdradzacie naiwność początkujących wobec masonerii. Nie bądźcie ich najmitami i nie załatwiajcie sprawy masonerii – vulgo kapitalistów”
(S. Wyszyński, „Pro memoria. Zapiski z lat 1948-1949 i 1952-1953”, Warszawa 2007, s. 412-413).
Także w rozmowie z redaktorami „Tygodnika Powszechnego” 16 października 1952 r. Prymas przekonywał:
„Masoneria – ta złota międzynarodówka – chce niszczyć Kościół – <czarną międzynarodówkę> – z pomocą komunizmu – czerwonej międzynarodówki. Masoneria zamierza rozprawić się i z komunizmem, i z Kościołem. Woli więc, że przed tą rozprawą z komunizmem Kościół będzie zniszczony przez komunistów. Trzeba i tę siłę brać pod uwagę, gdy się myśli o sytuacji w Polsce. Masoneria polska przyczaiła się, ale cicho podjudza komunistów przeciwko Kościołowi, a duchowieństwo przeciwko Rządowi. To masoneria najwięcej mówi o palmie męczeństwa dla Kościoła polskiego” (tamże, s. 326).
za: Nasza Polska „Jak masoneria budowała PRL” [LINK]