Prof. Czesław Partacz
Wiek XX to dla wielu mieszkańców Europy czas dwóch wojen światowych wywołanych przez imperialistyczne państwo niemieckie oraz niespotykanych w historii zbrodni holocaustu i ludobójstwa a nawet, jak napisał profesor Ryszard Szawłowski – genocidum atrox (zbrodnie nieprawdopodobnie okrutne, dzikie, barbarzyńskie). Z wojnami XX wieku wiążą się konflikty graniczne i narodowościowe, związane z rywalizacją o mieszanie etniczne ziemie pogranicza Europy wschodniej, południowej i zachodniej. Wiek XX został zdominowany przez wiele destrukcyjnych ideologii i doktryn politycznych. Przez Europę i Azję przetoczyły się wywołane przez te ideologie wojny i związane z nimi zbrodnie. W ich czasie zginęło i zostało zamordowanych miliony ludzi w imię fałszywych idei, obiecujących sprawiedliwe życie bez wyzysku i bez Boga. W Europie narodził się leninizm przekształcony w stalinizm, z którego wyszedł narodowy bolszewizm. W odpowiedzi na krwawą rewolucję w Rosji, narodził się we Włoszech faszyzm, w Niemczech sfrustrowanych po przegranej I wojnie światowej narodził się nazizm hitlerowski, a na ziemiach zamieszkałych w dużym stopniu przez Ukraińców banderyzm, czyli ukraińsko-halicki[1] integralny nacjonalizm. Te zbrodnicze ideologie miały z sobą wiele wspólnego. Ich podłożem był nacjonalizm, szowinizm oraz socjalizm. Przez całe dziesięciolecia milczano o trzecim członie nazizmu, socjalizmie.
Nacjonalizm był jednym z najważniejszych elementów budowy nowoczesnych narodów w XIX i XX wieku, obok takich cech społeczności, jak wspólny i ukształtowany język, wspólna i pozytywnie budująca historia narodowa, obyczaje, religia czy zwarte terytorium. Nacjonalizm, szczególnie chrześcijański, był czynnikiem pozytywnym i twórczym, swoistym spoiwem. Jeżeli natomiast przechodził w szowinizm[2], czyli stawianie własnego narodu wyżej od innych, wywyższanie go i pogardzanie innymi narodami, wówczas stawał się nie tylko elementem łączącym, ale w dalszej perspektywie destrukcyjnym i rozkładowym, pewnego rodzaju rakotwórczą bakterią, która stopniowo infekowała cały organizm narodowy. Zjawisko to jest szczególnie widoczne na terenie współczesnej Ukrainy.
Nacjonaliści starali się na nowo interpretować i pisać selektywną historię własnego narodu, by szybciej osiągnąć zakładane cele. Tak stworzony, utworzony, a w niektórych przypadkach przetworzony naród, stopniowo stawał się bytem świadomościowym.
Widzimy więc, że „naród” jest to wyobrażeniowa wspólnota ludzi tworząca tę samą kulturę narodową, wytworzoną przez lud w ramach inspirowanych przez ideologię nacjonalistyczną ruchów społecznych. Jego istotą są mity nacjonalistyczne (historyczne i polityczne) jako swoista, specyficzna a często fałszywa wizja przeszłości i przyszłości[3]. Wynikiem realizacji tych działań miało być zdobycie władzy, jej umocnienie i ukształtowanie narodu według własnego modelu. Naród przed i po zdobyciu władzy miał być tylko elastycznie kształtowanym tworzywem. W takim ujęciu jednostka, jak mówili bolszewicy, jest zerem. Przestaje być podmiotem, a staje się przedmiotem polityki.
Wśród wielu narodów istniał i istnieje nacjonalizm umiarkowany, który należy utożsamiać z patriotyzmem czy też pozytywny nacjonalizm chrześcijański. Nas interesuje nacjonalizm skrajny, agresywny, wynaturzony, który często nazywany jest szowinizmem. Taki nacjonalizm nie jest sługą własnego narodu i jego interesów. Ten typ nacjonalizmu starał się ukształtować naród według własnej wizji, a nawet go zawłaszczyć. Stan, w którym ten naród się znajduje, budził odczucia negatywne ideologów i działaczy tych ruchów czy partii. Należało więc według nich własny naród zmienić, ukształtować na nowo. Nacjonaliści ukraińsko-haliccy uważali swój chłopski naród za ludzi powolnych, konserwatywnych, pobożnych, miękkich, moralnych, gościnnych i społeczne pasywnych. Aby zbudować państwo według własnego modelu, chcieli go przekształcić w drapieżne zwierzęta. Ukraińcy z ludności potulnej i moralnej mieli stać się narodem drapieżników poprzez jedzenie na wpół surowego mięsa i poprzez częściową asymilację obcych (według nich bardziej drapieżnych niż Ukraińcy)[4]. Teza ta opierała się na założeniu, iż między narodami toczy się ciągła walka o byt i miejsce w hierarchii regionu, kontynentu czy rasy lub nacji[5]. Zakładano, że są narody mniej i bardziej wartościowe, a własny naród według wizji szowinistów stoi lub stać powinien na szczycie tej drabiny. Z tych koncepcji pochodzi teoria siły i przemocy. Skrajny nacjonalizm doprowadził do unarodowienia ideologii, co spowodowało, że mógł czerpać korzystne dla siebie pierwiastki z ideologii prawicy i lewicy. Z powstałego podłoża nacjonalistycznego w XIX i na początku XX stulecia wyrosły zbrodnicze ideologie i doktryny polityczne, które w sposób drastyczny wpłynęły na losy setek milionów ludzi Europy i świata XX wieku. Były to: faszyzmy narodowe, oraz nazizm niemiecki – hitleryzm, nazizm rosyjski – narodowy bolszewizm, czyli stalinizm[6], i nazizm ukraińsko-halicki czyli – banderyzm. Jest on powszechnie znany jako ukraiński integralny nacjonalizm, nazywany obecnie przez lwowską ukraińską szkołę historyczną nacjonalizmem etnicznym. Bogumił Grott zalicza ten ostatni do faszyzmów dynamicznych[7], czyli do nazizmu. Integralny nacjonalizm ukraińsko-halicki, jak podaje Wiktor Poliszczuk, nie był prostym naśladownictwem włoskiego faszyzmu ani niemieckiego hitleryzmu. Był ruchem politycznym (nie partią) samorodnym i równoległym, ale tego samego gatunku[8] (rys. 1.),który powstał na ziemiach rosyjskiej Ukrainy i austriackiej Galicji.
Nazizm niemiecki – hitleryzm oraz stalinizm sowiecki zostały już dogłębnie zbadane i opisane. Dlatego przyjrzyjmy się bliżej banderyzmowi, czyli kwintesencji ukraińsko-halickiego nacjonalizmu, szowinizmu i socjalizmu.
Nazizm halicko-ukraiński powstał i rozwinął się głównie na ziemiach należących w XIX wieku do cesarstwa austro-węgierskiego – Galicji. Jego twórcami byli pochodzący z ziem rosyjskiej Ukrainy: Mykoła Michnowśkyj i Dmytro Doncow (właściwie Mytko Szczełkopiorow). Do praktyki życia politycznego rozwinęli go i rozszerzyli tacy działacze ukraińskiego nacjonalizmu ,jak pochodzący z ziem ukraińskich Mykoła Ściborśkyj oraz haliczanie: Dmytro Myron i Stepan Łenkawśkyj.
Ukraińcy zamieszkiwali przed I wojną światową ziemie wchodzące w skład imperium rosyjskiego i cesarstwa austro-węgierskiego (Bukowina, Galicja, Ruś Zakarpacka). W Rosji nazywano ich Małorosjanami a Ukrainę – Małorosją. Do rewolucji 1905 r. nie mieli nawet prawa drukować książek i gazet w swoim języku. Byli totalnie rusyfikowani. Na Rusi Zakarpackiej wchodzącej w skład Węgier nie mieli żadnych praw narodowych i byli madziaryzowani. Jedynie w zaborze austriackim, czyli w Galicji, rządzonej od 1867 r. przez konserwatystów polskich, stworzono im możliwości rozwoju nauki, kultury i sztuki, co zaowocowało powolnym wzrostem świadomości narodowej i poczucia odrębności Rusinów, tak od Polaków jak i Rosjan. Końcowym efektem tego długoletniego procesu, było narastanie świadomości narodowej i powolne tworzenie się narodu ukraińsko, a Galicji halicko-ukraińskiego oraz ruskiego.[9].
Rozwój świadomości narodowej wśród Rusinów – Ukraińców przebiegał odmiennie niż wśród innych narodów tej części Europy. Warstwy wyższe na ziemiach ukraińskich wchodzących w skład Rosji ulegały rusyfikacji lub dobrowolnej polonizacji. W zaborze austriackim również polonizowały się. Wśród chłopów polskich przebiegał proces odwrotny. Ulegali oni rutenizacji. Na Wołyniu w wieku XIX ponad 300 wsi polskich przeszło na prawosławie, aby móc skorzystać z prawa zakupu ziemi. Rosjanie katolikom jej nie sprzedawali. Proces rutenizacji polskich chłopów na Ukrainie trwał od XVI do XX wieku. Podobnie było w austriackiej Galicji.
W XIX wieku, kiedy tworzyły się w Europie nowoczesne narody, chłopi w jej wschodniej części nie posiadali świadomości narodowej. Wiosna Ludów dała silny impuls do rozpoczęcia procesu tworzenia narodów słowiańskich, z których wiele było na wczesnym etapie rozwoju etnicznego, bez poczucia świadomości, nie mówiąc nawet o tożsamości narodowej. O ile inteligencja polska stopniowo prowadziła proces uświadamiania chłopów polskich, to chłopi ukraińscy (w Galicji austriackiej – Rusini) znajdowali się na etapie przednarodowego etnosu. Rozwój ukraińskiej świadomości narodowej na ziemiach należących do Rosji, był marginalny do czasu I wojny światowej. W austriackiej Galicji poszedł w dwóch kierunkach. Jeden z nich reprezentowany przez narodowców rusińskich propagował i rozwijał rusińską, a później ukraińską świadomość narodową, drugi kierunek pod wpływem Rosji carskiej zaprzeczał faktowi istnienia odrębnego od Rosjan narodu Rusińskiego-ukraińskiego. Działacze tego kierunku zwabieni potęgą i bogactwem Rosji, uważali Rusinów austriackich za część wielkiego narodu rosyjskiego. Nazywano ich początkowo świętojurcami (od cerkwi św. Jura we Lwowie) a później starorusinami czy też rusofilami. Na przełomie XIX i XX w. ruch ten przekształcił się w partię polityczną. Należeli do niej głównie księża grekokatoliccy, inteligencja rusińska i bogaci chłopi. Była to partia o charakterze zachowawczym, konserwatywnym społecznie i gospodarczo. Jej program był przeciwstawny narodowemu obozowi rusińskiemu, nazywanym młodoukraińskim, często radykalnemu społecznie i nastawionemu lojalistycznie wobec Wiednia. Inteligencja rusińska wywodziła się głównie ze środowiska księży greckokatolickich, a ci w dużym stopniu z drobnej szlachty polskiej.
Wraz z rozrostem ruchu rusofilskiego, który zapatrzony w Rosję carską zagrażał wschodnim rubieżom imperium habsburskiego, rosła obawa władz austriackich. Postanowili oni przy pomocy konserwatystów polskich rządzących Galicją wesprzeć ukraińsko-rusiński ruch narodowy. W tym celu doszło do zawarcia tzw. ugody polsko-ukraińskiej w Galicji, pomiędzy rządzącymi nią konserwatystami polskimi z hr. Kazimierzem Badenim – namiestnikiem cesarskim na czele a narodowcami rusińskimi w 1890 r.[10] Starorusini przy pomocy władz galicyjskich, współdziałających z władzami cerkwi greckokatolickiej, mieli być usunięci w cień. Tron metropolity unickiej we Lwowie objął prawie na pół wieku Andrej Szeptyćkyj (1900-1945) który w swojej działalności łączył pierwiastki narodowe z wyznaniowymi. Pod jego rządami cerkiew greckokatolicka rozpoczęła proces odchodzenia od Kościoła Powszechnego, stając się Cerkwią obrządkowo coraz bliższą prawosławiu, z ducha narodową, ukraińską[11], coraz bardziej upolitycznioną, walczącą głównie o prawa narodowe Rusinów w duchu nacjonalistycznym[12]
W monarchii Habsburgów elity rusińskie w dużym stopniu był spolszczone. Na Ukrainie i Austro-Węgrzech Rusini – Ukraińcy należeli w 95% do klasy chłopskiej. Majątki ziemskie należały do Rosjan, Polaków i Węgrów. Podstawowym problemem wśród Rusinów – Ukraińców była bieda i głód ziemi. Dlatego też podstawową sprawą była walka o prawa socjalne i bytowe. Tylko nieliczni Rusini myśleli o sprawach narodowych. Zjawiska te poruszał w swojej działalności w Połtawie, adwokat Mykoła Michnowśkyj. Założył on Rewolucyjną Ukraińską Partię(RUP), usiłującą dokonać syntezy socjalizmu z nacjonalizmem. Kiedy to się nie udało, założył Ukraińską Partię Narodową(UNP). W broszurze politycznej Samostijna Ukraina wyłożył fundamenty ukraińskiego nacjonalizmu, a w zasadzie szowinizmu. Zaczął propagować wśród Ukraińców idee przesiąknięte ksenofobią i nienawiścią do obcych, szczególnie Rosjan, Polaków i Żydów.[13] Napisał w niej słowa, które stały się wytycznymi dla pokoleń nacjonalistów ukraińskich. Obrazowały one idee totalitarne i ksenofobię XX wieku. Czytamy w niej:
„ Niechaj tchórze i odstępcy idą, jak dotąd szli do obozu naszych wrogów, nie ma dla nich miejsca wśród nas i my ogłaszamy ich wrogami ojczyzny. Ten, kto na Ukrainie nie z nami, ten przeciwko nam. Ukraina dla Ukraińców i dopóki choć jeden wróg cudzoziemiec zostanie na naszym terytorium, nie mamy prawa złożyć broni”[14]. Michnowśkyj wierzył w” śmiertelny antagonizm i walkę narodów” a nie w możliwość ich pokojowego współżycia.
Dla członków UNP napisał tzw. „10 przykazań”, które posłużyły za wzór dla działaczy OUN do napisania dwadzieścia lat później podobnych o nazwie „Dekalog” nacjonalisty ukraińskiego, służących do indoktrynacji własnych członków. Przykazania te wyjaśniają, co oznacza pojęcie Ukraina dla Ukraińców. Czytamy w nich:
„1. Jedna, jedyna, niepodzielna, niepodległa, wolna, demokratyczna Ukraina – republika ludzi pracujących.
Oto narodowy ogólno ukraiński ideał. Niech każde ukraińskie dziecko pamięta, że narodziło się ono na ten świat, by spełnić ten ideał.
- Wszyscy ludzie są twoimi braćmi, ale Moskale, Lachy, Węgrzy, Rumuni, Żydzi – to wrogowie naszego narodu, dopóki oni panują nad nami i wyskubują nas.
- Ukraina dla Ukraińców! Wygoń więc zewsząd z Ukrainy obcych – gnębicieli.
- Zawsze i wszędzie używaj ukraińskiego języka. Niech ani twoja żona, ani twoje dzieci nie kalają twojego domu mową obcych – gnębicieli.
- Szanuj działaczy rodzinnego kraju, nienawidź jego wrogów, znieważaj przechrztów – odstępców, a będzie dobrze całemu twojemu narodowi i tobie.
- Nie zabijaj Ukrainy swoją obojętnością dla ogólnonarodowych interesów.
- Nie stań się renegatem – odstępcą.
- Nie okradaj własnego narodu, pracując na wrogów Ukrainy.
- Pomagaj swojemu rodakowi przed innymi. Trzymaj się kupy.
- Nie bierz sobie żony z obcych, gdyż twoje dzieci będą twoimi wrogami; nie przyjaźń się z wrogami naszego narodu, bo tym dodajesz im siły i odwagi; nie zadawaj się z gnębicielami naszymi, bo zostaniesz zdrajcą”[15].
Analiza innych pism Michnowśkiego wykazuje chorą miłość do ojczyzny, czyli szowinizm, ksenofobię i rasizm. Wzywał on robotników do walki z zajmańcami[16] czyli robotnikami rosyjskimi i polskimi, pracującymi na Ukrainie. W broszurze „Sprawa Ukraińskiej inteligencji w programie UNP” napisał:
„Główną przyczyną nieszczęścia naszego narodu jest brak nacjonalizmu wśród szerszego ogółu (…) Nacjonalizm jednoczy, koordynuje siły, podrywa do walki, zapala fanatyzmem zniewolone narody w ich walce o wolność”[17].
Po nieudanej próbie budowy państw ukraińskich, kiedy wojska polskie wespół z oddziałami Symona Pelury krwawiły w bojach z bolszewikami(zgodnie z umową Petlura- Piłsudski, niewypełnioną przez Ukraińców), 30 sierpnia 1920 r. w Pradze, byli oficerowie Ukraińskich Strzelców Siczowych powołali Ukraińską Wojskową Organizację (UWO). Jej głównym celem było prowadzenie działalności zmierzającej do destabilizacji sytuacji wewnętrznej w Polsce i Rosji Sowieckiej, za pieniądze wyasygnowane głównie przez wywiad niemiecki. W 1925 r. w Pradze doszło do połączenia trzech organizacji Ukraińców naddnieprzańskich; Związku Ukraińskich Faszystów, Ukraińskiego Narodowego Zjednoczenia i Związku Wyzwolenia Ukrainy w Legię Ukraińskich Nacjonalistów. Na jej czele stanął płk Mykoła Sciborśkyj. Jej celem było utworzenie totalitarnego, imperialnego państwa ukraińskiego w granicach etnograficznych (według nacjonalistów), od Nowego Sącza po Kaukaz i Kazachstan o powierzchni 1,2 mln km kwadratowych.
Powstałe wówczas koncepcje ideologiczne i praktyka integralnego nacjonalizmu ukraińsko-halickiego, obejmowała trzy główne kierunki:
1.”obecny”(czynny) nacjonalizm Dmytra Doncowa i jego zwolenników,
2.”zorganizowany nacjonalizm” (UWO-OUN),
3.”twórczy nacjonalizm” Frontu Narodowej Jedności (FJN) Dmytra Palijewa.[18]
Nas interesuje czynny i zorganizowany nacjonalizm Doncowa i OUN. FJN był ruchem marginalnym, bliskim późniejszemu banderyzmowi. Jego członkowie byli prześladowani i mordowani przez bojówkarzy z OUN, zazdrośnie strzegących własnego monopolu na mądrość i rząd dusz.[19]
Integralny nacjonalizm odwoływał się bardziej do emocji i uczuć swoich zwolenników, niż do rozumu. Oto główne tezy tej doktryny:
1.Naród nie jest zbiorem odrębnych jednostek, lecz jednym organizmem łączącym pokolenia przeszłe, obecne i przyszłe.
2.Interesy i wartości narodu ukraińskiego stoją ponad interesami i wartościami jednostek, grup społecznych, innych narodów i ludzkości.
3.Działalność wszystkich Ukraińców musi być podporządkowana interesom narodowym [nacjonalistycznym ].
4.Należy bezwzględnie eliminować z narodowego organizmu wszystko, co zagraża jego jedności, interesom i wartościom.
5.Naturalnym stanem stosunków między narodami jest walka o istnienie, przetrwanie i dominację.
6.Aby uzyskać dla narodu ukraińskiego dominującą pozycję wśród innych narodów, należy za wszelką cenę wzmocnić jego siłę i wolę walki[20].
W 1926 r. we Lwowie Stepan Bandera, Roman Szuchewycz, Wasyl Sydor i Dmytro Hrycaj zorganizowali Związek Ukraińskiej Młodzieży Narodowej (SUNM). Na przełomie stycznia i lutego 1929 r. w Wiedniu działacze ukraińscy– UWO, SUNM i Prowidu Ukraińskich Nacjonalistów (PUN) powołali Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), wzorując się na średniowiecznych zakonach religijno-rycerskich. Na czele tej organizacji stanął wywodzący się z UWO płk ukraińskich Strzelców Siczowych Jewhen Konowałeć. Miał on pełną władzę wodzowską jako prowidnyk [przewodniczący, wódz]. Organizacja ta działająca w podziemiu była zorganizowana hierarchicznie według stopnia wtajemniczenia. Po sześciomiesięcznym stażu i przejściu wielu prób, przy akceptacji 2/3 głosów mógł kandydat zostać członkiem OUN. Funkcyjni musieli mieć ukończone dwadzieścia pięć lat. Członkowie dzielili się na trzy kategorie:
- pionier, osiem – piętnaście lat;
- junak, piętnaście – dwadzieścia jeden lat;
- członek, po ukończeniu dwudziestu jeden lat[21].
Aby zostać członkiem po przejściu szeregu prób, należało złożyć przysięgę na pistolet, powtarzając rotę przysięgi skierowanej do prowidnyka – wodza. Po śmierci Konowałcia rota ta brzmiała następująco:[… ] „Wodzu nasz[…]odczuwając między nami Twego wielkiego i nieśmiertelnego Ducha […]przysięgamy na świętą dla nas na pamięć o Tobie[ …], my wszyscy byliśmy i będziemy wierni[ …] pozostawionemu i wyznaczonemu przez Ciebie, Twojemu Następcy, Twojemu Pułkownikowi a naszemu Wodzowi Andrijowi Melnykowi […] przysięgamy – z Twoim Świętym Imieniem i pod przewodem Twojego Następcy podnieść pochyloną <czerwoną kalinę>. Wyzwolić naszą Świętą Ojczyznę Ukrainę, aby ona na wieki zasiadła w kole wolnych narodów […] Wodzu nasz. My gotowi! […] Wieczna pamięć o Tobie i sława, nieśmiertelny nasz Wodzu! Sława Ukrainie”[22].
Na czele organu wykonawczego – Prowidu Ukraińskich Nacjonalistów (PUN) stanął płk Jewhen Konowałeć, a po jego śmierci z rąk agenta sowieckiego, jego szwagier płk Andrij Melnyk. Obaj byli oficerami [galicyjskich] Ukraińskich Strzelców Siczowych z lat I wojny światowej. Po rozłamie z lutego 1940 r. funkcję tę objął również Stepan Bandera tworząc OUN-B. Poszczególnymi działami OUN kierowało ośmiu referentów a finansami główny kontroler. Pozdrowienie organizacyjne zostało przyjęte od faszystów włoskich i nazistów niemieckich – wyciągnięta prawa ręka na prawo w skos i słowa: Chwała Ukrainie. Przestało ono teoretycznie obowiązywać dopiero po uchwale III Konferencji OUN-B z sierpnia 1943 r.[23]
Przyszłe państwo miało być jednonarodowe, bez „obcych”, czyli bez mniejszości narodowych. Mieli oni być „ usunięci”, czyli wymordowani. Dlatego też OUN propagowała nienawiść do narodów sąsiedzkich. Antyrosyjskość, antypolonizm i antysemityzm były głównymi wyznacznikami programu tej organizacji
Siły motoryczne integralnego ukraińskiego nacjonalizmu, czyli nazizmu ukraińskiego, stoją w rażącej sprzeczności, wobec etyki, moralności, humanizmu i zasad wszystkich religii. Miały za to wiele wspólnego z satanizmem. Co jest jeszcze bardziej przygnębiające, wielu księży kościoła greckokatolickiego było członkami i sympatykami OUN, czyli tegoż nazizmu. To oni wbrew wszelkim prawom ludzkim i boskim święcili noże i siekiery służące do mordowania Polaków. Wiele o tych faktach mówi literatura przedmiotu. Naziści ukraińscy odrzucili Boga, rozum ludzki, geopolitykę i starali się iść w kierunku budowy autorytarnego państwa partii jednoplemiennego (po wymordowaniu mniejszości narodowych)[24]. To państwo miało powstać w wyniku” rewolucji narodowej”. Nie udało się nazistom ukraińskim przeprowadzić rewolucji we wrześniu 1939 r., ani w czerwcu 1941 r., po agresji III Rzeszy na Związek Sowiecki. Dlatego też na III konferencji OUN-B z 17-21 lutego 1943 r. postanowiono rozpocząć rewolucję [25]. Miała ona polegać na usunięciu (usuwaty – przenieść do niebytu, zamordować – C. P.) obcych, cużyńców, zajmańców (zajmujących, okupujących ziemie ukraińskie według OUN). Ale aby dokonać masowych zbrodni ludobójstwa należało wychować odpowiednie kadry. Do tego służyły odpowiednie instrukcje i m.in. sławny pogański Dekalog czyli „10 przykazań ukraińskiego nacjonalisty”. Jak widzimy ukraińscy naziści nie bali się niczego, nawet Boga. Wstęp do Dekalogu napisał Dmytro Doncow, przykazania zaś syn księdza greckokatolickiego Stepan Łenkawśkyj. Oto pierwotny tekst tego nieludzkiego dokumentu, wielokrotnie fałszowany i „demokratyzowany”’ przez autorów związanych z ukraińskim nazizmem:
„Ja Duch odwiecznego żywiołu, który ustrzegł Cię przed tatarskim najazdem i postawił na granicy dwóch światów, abyś tworzył nowe życie:
- Zdobędziesz Ukraińskie Państwo albo zginiesz w walce za nie.
- Nie pozwolisz nikomu splamić chwały ani czci Twojej Nacji.
- Pamiętaj o wielkich dniach naszych walk wyzwoleńczych.
- Bądź dumny z tego, że jesteś spadkobiercą walki o chwałę włodzimierzowego Tryzuba.
- Pomścisz śmierć Wielkich Rycerzy.
- O sprawie nie rozmawiaj z kim można, ale z kim trzeba.
- Nie zawahasz się wykonać najniebezpieczniejszej zbrodni, jeśli będzie wymagać tego dobro sprawy.
- Nienawiścią i podstępem będziesz przyjmować wrogów Twojej Nacji.
- Ani prośby, ani groźby, ani tortury, ani śmierć nie zmuszą ciebie do zdrady tajemnicy.
- Będziesz dążyć do poszerzania siły, sławy , bogactwa i przestrzeni ukraińskiego państwa, nawet w drodze zniewolenia cudzoziemców”[26].
Oprócz Dekalogu, członkowie OUN, Służby Bezpeky OUN, czyli policji politycznej oraz bojówkarze UPA codziennie przerabiali, czytali i powtarzali na pamięć 12 Cech Charakteru Nacjonalisty Ukraińskiego i 44 Prawa Życia Nacjonalistycznego. Czytano również Ideę i Czyn Dmytro Myrona „Orłyka”, jednego z organizatorów największych zbrodni OUN, popełnionych na Polakach i Ukraińcach kijowskich. Jego zbrodnie były niestrawne nawet dla okupantów niemieckich.[27] Jako komendanta Ukraińskiej Policji Pomocniczej w Kijowie w służbie III Rzeszy Niemieckiej, zastrzelili go Niemcy 25 lipca 1942 r.
Jeżeli szkolenia ideologiczne ciągle szerzące nienawiść do obcych było prowadzone wśród członków UWO oraz młodzieży ukraińskiej a później OUN i UPA, to staje się jasne, dlaczego i jak możliwa stała niespotykana w Europie tak potworna zbrodnia ludobójstwa na Kresach południowo-wschodnich II RP. Wieloletnie szkolenie i wychowanie młodych Ukraińców w wielu organizacjach i partiach w duchu nienawiści w latach 20-40 XX wieku, musiało wydać zatrute owoce. Takie szkolenia młodzieży na Ukrainie zaczęto prowadzić znów w latach 90.XX wieku. Autor był tego świadkiem.
Integralny nacjonalizm ukraiński rozwinął się po I wojnie światowej i wojnie ukraińsko-polskiej o Galicję Wschodnią. Pochodzący ze wschodniej Ukrainy Dmytro Doncow[28] z lat wojny wysnuł wniosek, że Ukraińcy byli zbyt słabi i humanitarni. Należało według niego walczyć bezwzględnie w oparciu o własne siły. W 1926 r. wydał on swoje najważniejsze dzieło Nacjonalizm, który wydrukowano w Żółkwi, w drukarni zakonu greckokatolickich bazylianów! Rok wcześniej Adolf Hitler wydał pierwszą część Mein Kampf. Możemy przypuszczać, iż praca Doncowa była wzorowana na dorobku Hitlera. Zawierała ona typową dla nacjonalistów interpretację historii.
Nacjonalizm Doncowa był totalitarną alternatywą wobec idei demokratycznych i socjalistycznych w ukraińskim ruchu politycznym. Była to też swoista interpretacja europejskiej historii. Doncow ideologię ukraińskiego nacjonalizmu zbudował w oparciu o darwinizm społeczny, według którego nacja stanowi gatunek w przyrodzie, tak jak pies, kot czy koń. Taka nacja pozostaje we wrogości i ciągłej walce z innymi nacjami o byt i przestrzeń. W tej walce słabszy ulega silniejszemu. Wbrew doświadczeniom historii Doncow widział nację, jako kategorię wieczną, stanowiącą wartość najwyższą[29].
Stąd też główne hasło ukraińskiego nacjonalizmu brzmiało: „Nacja ponad wszystko,” czyli ponad Bogiem, religią i wartościami ogólnoludzkimi. Doncow stwierdził też, że nacja ma naturalny obowiązek prowadzenia walki z innymi nacjami, głównie sąsiadującymi z ich terytorium. Miała to być walka o przestrzeń życiową ,czyli o ziemię, tak jak niemieckie Lebensraum.
Według ideologii Doncowa, wewnętrzna struktura nacji oparta została na zasadzie hierarchicznej. Na jej czele stał Wódz (niem. Führer, wł. Duce) a w nacji ukraińskiej Prowidnyk (wódz, przewodniczący – C. P). W czasopiśmie melnykowców Nasz Szlach, w artykule poświęconym pamięci Konowałcia napisano:
„Zmarł pułkownik Jewhen Konowałeć – żyje jego Duch: Duch – Wódz! Żyje i działa. Jego naśladowca i następca – Wódz Ukraińskiego Narodu, Melnyk! Mózg Ukraińskiego Narodu – Prowid Ukraińskich Nacjonalistów!”[30].
W artykule tym występuje również skonkretyzowane pojęcie wodza i jego roli:
„Wódz! Nie wiem, kto pierwszy wymówił to słowo, lecz wiem, że zelektryzowało ono szerokie masy ukraińskie, że podziałało ono na nie jak Boże Objawienie, jak coś wielkiego, świętego, czego naród szukał od stulecia i nie mógł znaleźć. Wódz to ten Heroj – Prowidnyk (Bohater-Przewodniczący-C.P), za jakim tęskniła kochająca wolność wielka dusza ukraińska, to ten zapowiedziany przez proroków Ukrainy. Ukraiński Waszyngton, jaki ma zorganizować rozproszony naród i powieść go do sławy. Wódz to ten największy syn Ukrainy, któremu naród daje pełne zaufanie i chce słuchać jego nakazów, choćby to było połączone z największymi cierpieniami i dolegliwościami. Wódz to uosobienie najwyższych ideałów narodu, to symbol jego wiary w wyższe przeznaczenie, to żywy dokument tej wyższości i niezniszczalności. Wódz to wyraziciel najwyższych duchowych wartości narodu. Wódz to sam naród w jej najpiękniejszym duchowym objawieniu”[31].
Wódz – Prowidnyk dysponował grupą, warstwą lepszych ludzi, których nazywał „mniejszością inicjatywną, arystokracją, zakonem lepszych ludzi.” To wyróżnienie tzw. starego, zasłużonego aktywu nacjonalistycznego, zostało zaczerpnięte z mentalności i praktyki bolszewików sowieckich. OUN podobnie jak partia bolszewicka działała propagandowo na dwóch torach. Jedne dokumenty były tworzone dla potomności[32].Były one pełne frazesów o demokracji, wolności narodów itp. Inne dokumenty i rozkazy, w tym i ustne kierowane były do wykonania. Te pierwsze służą dzisiaj do ukazywania pozorowanej” demokracji” w OUN.[33] Mniejszość inicjatywną Doncow obdarzał szczególnymi cechami: takimi jak nietolerancja, brak miłosierdzia w stosunku do człowieka i społeczeństwa. Ta elita miała składać się z Nowych Ludzi. Mieli oni być wyjątkowo rozwinięci intelektualnie i duchowo. Z masy Nowych Ludzi miał powstać Naród, a ze słabego, dobrotliwego wieśniaka ukraińsko – halickiego Nadczłowiek[34]. Przemoc stosowali członkowie OUN również wobec własnego społeczeństwa oraz Polaków, Żydów czy Rosjan rękoma UPA i Służby Bezpeky zgodnie z zasadą: kto nie z nami, ten przeciwko nam. Pozostałą część narodu (nacji) stanowił „plebs”, „okiełznane bydło”, które „szło tam, mu gdzie zostało wyznaczone miejsce i robiło to, na czym polegało jego zadanie”[35]. Czy można bardziej gardzić własnym narodem i człowiekiem? W praktyce ukraińskiego nacjonalizmu tą „warstwą lepszych ludzi”, „grupą inicjatywną” czy, ak oni chcieli, „zakonem rycerskim”, była Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów kierowana przez „wodza” – prowidnyka Jewhena Konowałcia, później przez Andrija Melnyka z frakcji OUN-M i Stepana Banderę z OUN-B.
Aby urzeczywistnić cel strategiczny ukraińskiego integralnego nacjonalizmu, jakim miało być Ukrajinśka Soborna, Samostijna Derżawa (USSD), czyli – zjednoczone, niepodległe państwo, Doncow sformułował siły motoryczne tego nacjonalizmu. Były to (i są to do dnia dzisiejszego):
- Wola, jako czynnik niekontrolowany przez rozum (wola życia czy wola dążenia do władzy). Wola elity nie podlegała kontroli rozumu ale była chceniem. Wystarczy, że wódz chce zbudować imperium ukraińskie a cel musi być osiągnięty, nawet kosztem śmierci połowy narodu[36].
- Przemoc, która miała być stosowana w stosunkach z innymi nacjami w toku walk o ziemię i przestrzeń. Było to narzucenie woli wodza i mniejszości inicjatywnej drogą przymusu fizycznego innym narodom a w stosunkach wewnętrznych stosowane wobec plebsu, czerni czy tłumu. Było to zaprzeczenie wypracowanej przez wieki w cywilizacji zachodu tolerancji, demokracji i humanizmu. W zasadzie był to powrót do średniowiecznego Bizancjum czy Moskwy, a konkretnie do zasad cywilizacji turańskiej. Współcześnie w XXI wieku tezy te zostały przykryte parawanem frazeologii demokratycznej, istotę rzeczy chowając w wewnętrznych zarządzeniach Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów (KUN) i Wszech-ukraińskiego Stowarzyszenia „Swoboda” Oleha Tiahnyboka.
- Ekspansja terytorialna to kolejna główna zasada i siła ukraińskiego nacjonalizmu. Doncow napisał:” Pragnienie świetności swego kraju oznacza pragnienie nieszczęścia dla swoich sąsiadów […] Ekspansji swojego kraju wyrzeka się tylko ten, u kogo całkowicie obumarło poczucie patriotyzmu […] Albowiem zawłaszczenie to przede wszystkim pragnienie pokonania”[37].
- Fanatyzm, bezwzględność i nienawiść, to kolejne siły motoryczne tego nacjonalizmu.
Praktyka nacjonalistów ukraińskich w II RP sprowadzała się do prowadzenia działań szpiegowskich, głównie na rzecz Niemiec oraz przeprowadzania aktów terrorystycznych przeciwko Polakom, Żydom i Ukraińcom, mordowania ich i niszczenia ich mienia.[38]Z chwilą wybuchu wojny, terror indywidualny i mordy pojedynczych osób przekształciły się w akcję masową. Od 1943 r. nacjonaliści ukraińsko-haliccy mordowali ludność tysięcy polskich i mieszanych narodowo wsi. W wyniku tych działań zamordowano setki tysięcy obywateli II RP, niezależnie od narodowości, a wiele set tysięcy skazano na wygnanie z małej ojczyzny, czyli z ojczystej ziemi.
Przedstawione cechy ukraińskiego integralnego, najbardziej były widoczne w działalności praktycznej struktur OUN-UPA oraz SB-OUN w postaci niszczenia wszystkiego co polskie i rosyjskie. Fanatyzm ten doprowadził do wymordowania co najmniej 134 000 -200 000 Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej (woj. tarnopolskie, stanisławowskie i lwowskie) oraz na ziemiach późniejszych województw: lubelskiego i rzeszowskiego w latach 1939-1947.
Już w latach 30. XX wieku stara gwardia OUN Jewhena Konowałcia i Andrija Melnyka przygotowała program budowy autorytarnego, nazistowskiego i jednonarodowego państwa ukraińskiego. Miało to być imperium ukraińskie, obejmujące 1, 2 mln km[39]. Kiedy w OUN w 1940 r. doszło do rozłamu i podziału na starych OUN- M Andrija Melnyka i młodych OUN- B, Stepana Bandery. Frakcje te różniły się taktyką i sposobem podejścia do budowy państwa ukraińskiego. Odpychała ich od siebie żądza władzy. Nazistowskie, autorytarne państwo miano zbudować w toku rewolucji narodowej. Teorię budowy autorytarnego państwa nazistowskiego, bez mniejszości narodowych, na tzw. ukraińskich ziemiach etnicznych przygotowała stara gwardia OUN czyli melnykowcy a w praktyce realizowali ją młodzi zniecierpliwieni zwolennicy Bandery. Nacjonaliści ukraińscy sądzili, iż rewolucję tę uda się przeprowadzić po agresji Niemiec na Polskę. Na przeszkodzie stanął układ Ribbentrop-Mołotow. Chcieli to uczynić po agresji III Rzeszy na Związek Sowiecki. Sprzeciwili się Niemcy, mając przygotowane plany w zasadzie eksterminacji narodów słowiańskich. Po klęsce wojsk niemieckich pod Stalingradem, banderowcy uznali, iż nadszedł właściwy czas do usunięcia Polaków z Kresów Wschodnich i budowy państwa autorytarnego. W pierwszej kolejności postanowiono usunąć Polaków z Wołynia, gdzie było ich najmniej. Decyzję o depolonizacji Kresów podjęto na III konferencji OUN-B , obradującej pod kierownictwem Mykoły Łebedia. Odbyła się ona w dniach 17-23 lutego 1943 roku we wsi położonej koło Oleska, powiat Złoczów w Małopolsce Wschodniej[40].
Ludobójstwo Polaków na Kresach Południowo-Wschodnich II RP badacze dzielą na kilka faz.
P i e r w s z a to czas od września-października 1939 r. – kiedy to Ukraińcy, nie tylko nacjonaliści, ale i również komuniści i prości chłopi napadali na posterunki policji, pojedynczych żołnierzy i małe oddziały WP, mordując również ludność cywilną i uciekinierów z Polski centralnej. Rozmiary antypolskich wystąpień ukraińskich we wrześniu 1939 r. nie są w pełni rozpoznane. Większość mordów dokonano w ukraińskich wsiach i poza osiedlami ludzkimi. Liczbę zamordowanych badacze szacują na kilka tysięcy, w tym w województwie tarnopolskim ponad 750 osób[41]. Szacuje się, że w Małopolsce Wschodniej zamordowano 2242 osoby a na Wołyniu 1036.[42]. Osoby te zostały zamordowane zanim Sowieci w pełni opanowali teren.
Mordy te były często spontaniczne, wynikające z nienawiści i chęci rabunku mienia uciekinierów i broni polskich żołnierzy a częściowo były wynikiem wykonywania planu dywersyjnego Abwehry. Zakładał on wywołanie krwawej rebelii na tyłach walczących wojsk polskich na tzw. przedmościu rumuńskim. Powstanie to miało polegać na masowych mordach inteligencji polskiej i żydowskiej[43]. Jak stwierdzał w rozmowie J. Ribbentrop z W. Canarisem „wszystkie gospodarstwa i domy mieszkalne Polaków spłoną, a wszyscy Żydzi zostaną zabici”[44]. Czyli powstanie zainicjowane przez Niemców miało spowodować wymordowanie wszystkich Polaków, a szczególnie inteligencji i wszystkich tych osób, które podejrzewano o wolę oporu[45]. W wyniku podpisania układu Ribbentrop-Mołotow rebelia została wstrzymana. Wobec braku wywiązywania się Sowietów z przyjętych wobec III Rzeszy zobowiązań, Hitler wydał Canarisowi 14 lub 15 września polecenie wprowadzenia OUN do akcji. Ukraińscy kurierzy ruszyli ze Słowacji do Małopolski Wschodniej. 17 września Canaris musiał rebelię wstrzymać. Zapewne nie wszędzie to się powiodło. Duża część członków OUN skorzystała z rozkazu Hitlera z 25 września 1939 r. i przekroczyła linię demarkacyjną Sowietów z Niemcami, uciekając pod opiekuńcze skrzydła III Rzeszy. Na Kresach nastał okres współpracy Ukraińców z Sowietami w prześladowaniach i deportacjach. Samowolne ukraińskie mordy żołnierzy polskich i ludności cywilnej sowieci wstrzymali.
Faza d r u g a to czas od czerwca 1941 r. do lutego 1943 r. , czyli próby utworzenia ukraińskiego państwa we Lwowie przez frakcję OUN-B.W 1941 r. na Kresach Ukraińcy zamordowali 443 Polaków.[46] Dążenia ukraińskich nacjonalistów do budowy państwa spotkały się z przeciwdziałaniem władz niemieckich. Część przywódców banderowskich internowano, pozostałych aresztowano, niektórych rozstrzelano. OUN-B zeszła do podziemia. Mimo tego nacjonaliści przeprowadzili szereg pogromów ludności żydowskiej we Lwowie (tzw. dni Petlury) oraz innych mieszkańców okupowanej Małopolski Wschodniej. Mieli również swój udział w masowym mordzie polskich profesorów uczelni lwowskich[47].Mimo prześladowań, nastał czas współpracy ukraińskich nacjonalistów z Niemcami o podłożu antypolskim i antysemickim.
W tym czasie instrukcja Prowidu OUN frakcji banderowskiej, wydana w przededniu wkroczenia wojsk niemieckich na Ukrainę, określająca politykę względem mniejszości narodowych, stwierdzała:
„Mniejszości narodowe dzielą się na:
- a) przyjazne dla nas, a więc członków narodów zniewolonych,
- b) wrogich nam jak: Moskale, Polacy, Żydzi”[48].
Do wrogich zaliczano więc te największe. W stosunku do narodów przyjaznych stwierdzano, że mają one jednakowe prawa z Ukraińcami i umożliwi im się powrót do ich ojczyzn. W praktyce zakładano więc Ukrainę nawet bez tzw. przyjaznych narodowości. Odnośnie Rosjan, Polaków i Żydów stwierdzano:
„Niszczymy w walce szczególnie tych, którzy bronią reżimu; (pozostałych ) przesiedlamy do ich ziem; niszczymy głównie inteligencję, jakiej mnie dopuszczamy do urzędów, i z zasady nie pozwalamy na produkowanie inteligencji i (nie umożliwiamy) dostępu do szkół itd. Na przykład polskich chłopów asymilować, uświadamiać im z miejsca, tym bardziej w ten gorący, pełen fanatyzmu czas, że są oni Ukraińcami, tylko łacińskiego obrzędu, na siłę asymilować. Przywódców niszczyć. Żydów izolować, pousuwać z urzędów aby uniknąć sabotażu, tym bardziej Moskali i Polaków. Gdyby to było konieczne, na przykład w aparacie gospodarczym, zostawić Żyda, postawić mu naszego milicjanta nad głową i likwidować za najmniejsze przewinienia”[49]. Dalej stwierdzano, że kierownikami poszczególnych gałęzi życia mogą być tylko Ukraińcy, a nie „wrogowie cudzoziemcy”. Kończono stwierdzeniem: „Asymilację Żydów wyklucza się”[50].
Jak widać, wspomniana instrukcja zapowiadała zarówno eksterminację, wysiedlenie oraz przymusową asymilację w stosunku do wiejskiej ludności polskiej. Wraz z pochodem na wschód u boku armii niemieckiej OUN-B zamierzała eksterminować polską inteligencję i warstwy kierownicze, wysiedlić dużą część ludności oraz prawdopodobnie denacjonalizować pozostałe, najmniej świadome grupy chłopskiej ludności polskiej. Wymienione w instrukcji trzy elementy: eksterminacja, wypędzenie oraz przymusowa asymilacja miały służyć do całkowitego pozbycia się mniejszości polskiej na terenach planowanego imperialnego państwa ukraińskiego. Trudno jednak ocenić precyzyjnie, w którym momencie eksterminacja miała przerodzić się w wypędzenie. Zresztą, w tym momencie OUN nie dbała o precyzyjne zdefiniowanie tej granicy. Latem 1941 r. ważniejsze było zastraszenie Polaków oraz mobilizowanie i organizacja przeciw nim chłopów ukraińskich, niż proporcja zamordowanych do wypędzonych. Hasła rewolucji narodowej wyznaczały drogę do przemocy i zbrodni. Należy stwierdzić, iż sfanatyzowani nacjonaliści gotowi byli na wszystko. Sprawa mniejszości narodowych miała zostać rozwiązana w czasie przeprowadzania rewolucji.
Możemy przypuszczać, że sam podział na tzw. narody wrogie i przyjazne nie był czymś nowym. Koncepcja takiego podziału wyłoniła się jeszcze w latach dwudziestych w UWO. W czasie niemieckiego ataku na Związek Sowiecki koncepcja ta współgrała znakomicie z niemiecką koncepcją Nowej Europy, do której oczywiście wejść miały tylko narody” przyjazne”. Szkoda, że, banderowcy nie wierzyli w sens planów niemieckich wobec Ukrainy i Ukraińców i innych Słowian.
Za wspomnianymi instrukcjami banderowców poszły następne, bardziej szczegółowe. Wydana w maju 1941 r., a więc jeszcze przed atakiem Niemiec na Związek Sowiecki instrukcja dla Służby Bezpeky Prowidu OUN nakazywała sporządzenie trzech czarnych list.
Na p i e r w s z e j z nich mieli znaleźć się” wszyscy zagorzali komuniści, pracownicy NKWD, seksoty[51], szpiedzy, prowokatorzy i inni wyrobnicy komunistycznego reżymu”[52]. Dotyczyło to głównie osób na stanowiskach kierowniczych.
Na d r u g i e j czarnej liście mieli znaleźć się Polacy. W stosunku do nich nakazywano zbieranie danych personalnych. Chodziło o Polaków mających prestiż w swoim środowisku, szczególnie na wsi, oraz członków podziemnych organizacji, którzy w odpowiednim czasie mogliby próbować zorganizować wystąpienia antyukraińskie. Zalecano: „Tutaj w miarę potrzeby i możliwości przyjmować ofensywną taktykę”[53]. Jeżeli przyjrzymy się treści instrukcji oraz działaniom ukraińskich nacjonalistów w czerwcu i lipcu 1941 r., określenie „ofensywna taktyka” oznaczało po prostu mordy najbardziej uświadomionego i aktywnego elementu polskiego.
T r z e c i a czarna lista zawierać miała „wszystkich ważniejszych Ukraińców, jacy w odpowiednim momencie próbowaliby prowadzić „swoją politykę, rozbijając tym jednolitą postawę narodu ukraińskiego” czyli ludobójczą praktykę nazistów ukraińskich[54]. Jak widzimy, naród ukraiński to tylko oni sami, czyli banderowcy. Wskazówki propagandowe OUN wydane jeszcze w kwietniu 1941 r. na wypadek wojny zalecały również: „Uświadamiać ludność, że nie – Ukraińcy nie mają prawa mieć broni na ukraińskiej ziemi, a jeśli ktoś przechowuje lub ukrywa (broń – C. P.) – podpisuje na sobie wyrok śmierci”[55]. Rzecz jasna, że nie chodziło tutaj o Niemców. Propagandę tę radzono „poprzeć egzekucjami na oczach ludności”[56].W pierwszym etapie chodziło więc o zastraszenie ludności.[57]
W czasie niemieckiego pochodu na Ukrainę działacze OUN dostawali instrukcje upoważniające ich do „oczyszczenia terenu z wrogiego elementu” w pierwszej fazie walki. W jednej z nich czytamy:
„W czasie chaosu i zamieszania pozwolić sobie można na likwidację niechcianych polskich, moskiewskich i żydowskich działaczy, szczególnie popleczników bolszewicko-moskiewskiego imperializmu”[58]. Instrukcja powyższa jest podobna do wytycznych dla niemieckich Einsatzgruppen, które w tym samym okresie zajmowały się niszczeniem ”żydowsko-bolszewickich” elementów.
Już 1 lipca 1941 r. Iwan Kłymiw „Łehenda”, Krajowy Prowidnyk OUN na tak zwanych Macierzystych Ziemiach Ukraińskich(MUZ) wydał rozkaz dotyczący podjęcia walki zbrojnej o utworzenie państwa ukraińskiego. Przedstawiał w nim wizję dziejów Ukrainy, na którą napadały „ordy najeźdźców”. Jak pisał, „ordy” te „ginęły z głodu na swoich mazurskich piaskach, tatarskich pustyniach, moskiewskich błotach”, a na Ukrainie „brały w niewolę – jasyr”, „grabiły majątek, rujnując do cna wsie i miasta”[59]. Odezwa wzywała ludność ukraińską do stawania „w szeregi Ukraińskiej Narodowo-Rewolucyjnej Armii, w szeregi OUN”[60].
Niemiecki raport z 16 lipca 1941 r. sporządzony przez Einsatzgruppen, podaje podobną wersję jednej z ulotek: „Niech żyje wielka, niepodległa Ukraina bez Żydów, Polaków i Niemców. Polacy za San, Niemcy do Berlina, Żydzi na szubienicę”[61]. Możemy tu wyraźnie zauważyć duże rozczarowanie w stosunku do Niemców, po rozpędzeniu przez nich tzw. rządu banderowskiego, żyrowanego przez metropolitę A. Szeptyćkiego.
W 1941 r. premier rządu nacjonalistycznego, Jarosław Stećko, w liście do władz niemieckich pisał:
„Moskwa i Żydostwo są największymi wrogami Ukrainy i nośnikami rozkładowych bolszewickich, internacjonalistycznych idei. Uważając Moskwę za głównego i decydującego wroga, jaki właściwie trzymał Ukrainę w niewoli, a nie Żydostwo, tym nie mniej doceniam odpowiednio szkodliwą i wrogą rolę Żydów, którzy pomagają Moskwie w zniewalaniu Ukrainy. Dlatego stoję na stanowisku wyniszczenia Żydów i celowości przeniesienia na Ukrainę niemieckich metod eksterminacji Żydostwa, wykluczając ich asymilację[…]”[62]
Rok 1942 to czas likwidacji przez Niemców żydowskich gett na Wołyniu, Dystrykcie Galicja i Generalnym Gubernatorstwie, przy wydatnym udziale policji ukraińskiej na służbie niemieckiej. Swoją strukturę organizacyjną banderowcy i melnykowcy opierali na administracji samorządowej i około 400 posterunkach policji. Liczyła ona tylko na Wołyniu około 12 000 ukraińskich policjantów. Tylko 1400 Niemców i 12 000 ukraińskich policjantów wymordowało 150 000 Żydów wołyńskich. W większości niemieckich [nie nazistowskich ] obozów koncentracyjnych, wachmani pilnujący bram i płotów stanowili ochotnicy ukraińscy. Tak było w Sobiborze, Treblince, Oświęcimiu, Buchenwaldzie itd. W okupowanej Małopolsce Wschodniej w 1943 r. służyło III Rzeszy 355 wójtów i burmistrzów, w tym 346 Ukraińców, 6 Niemców i 3 Polaków. Podczas likwidacji gett żydowskich, każdy z policjantów ukraińskich zabił co najmniej kilkunastu Żydów. Jej oblicze moralne wymyka się ze wszystkich schematów. Po takim przeszkoleniu prawie 5000 policjantów wczesną wiosną 1943 zdezerterowało do oddziałów banderowskich, czyli Ukraińskiej Narodowo-Rewolucyjnej Armii, przyszłej UPA. Byli oni więc już przygotowani moralnie i psychicznie do uczestnictwa w masowych mordach.
Faza t r z e c i a, czyli ludobójstwo, to okres od lutego 1943 r. do 1947 r. i obejmuje zbrodnie Służby Bezpeky OUN , UPA i SKW (Samooboronni Kuszczewi Widdiły), nazywane powszechnie „siekiernikami”, na Polakach zamieszkałych na Wołyniu, Małopolsce Wschodniej i Lubelszczyźnie . Pierwszego masowego mordu na Wołyniu dokonali 9 lutego 1943 roku na Polakach z kolonii Parośla, pow. Sarny banderowcy udający oddział sowieckiej partyzantki. Zamordowano podstępem za pomocą siekier ponad 150 osób . Początkowo mordy i pożoga objęły powiaty północno-wschodnie Wołynia. W drugim kwartale 1943r. rozszerzyły się na powiaty południowo-wschodnie i centrum regionu. Apogeum mordów to lipiec(11-14.07) w części zachodniej i centrum. Pod koniec sierpnia UPA przystąpiła do likwidacji ostatnich większych skupisk Polaków i nielicznych baz samoobrony. Przez cały czas mordowano pojedynczych Polaków, którzy wpadli w ręce banderowców. UPA mordowała również zwolenników OUN Melnyka i jego oddziały zbrojne, oddziały Tarasa Bulby –Borowca oraz tych Ukraińców, którzy pomagali ukryć się ściganym Polakom. W małżeństwach mieszanych strona ukraińska była zmuszana przez banderowców do zabicia polskiej żony, męża czy dzieci. Jak stwierdza Ewa Siemaszko, ludobójcze działania nacjonalistów ukraińskich świadczą o planowym dążeniu do całkowitej depolonizacji Wołynia w myśl hasła: „wyriżemo wsich Lachiw do odnoho, od małoho do staroho”.[63] Tylko na ziemiach Wołynia zostało zamordowanych ponad 60 000 Polaków w 1865 miejscowościach. Skalę barbarzyństwa na samym tyko Wołyniu obrazuje los polskich chłopów. W latach 1942-1945 na funkcjonujących 26 742 gospodarstwach polskich chłopów, 23 309,czyli 87,2% zniszczyli Ukraińcy. Niemcy spalili 880 ,czyli 3,3% a przetrwało 2553 zagrody, czyli 9,5%. Ukazują to poniższe rysunki.
Pod koniec lata 1943 r. mordy UPA przeniosła na teren województw Małopolski Wschodniej. Początkowo najbardziej ucierpiały powiaty przylegające do Wołynia: zbaraski, sokalski i rawski. W 1944 roku UPA najwięcej zamordowała Polaków w powiatach Brody, Rohatyn, Kałusz, Przemyślany, Sokal, Stanisławów, Brzeżany, Rawa Ruska, Nadwórna i Żółkiew. Liczbę zamordowanych Polaków na ziemiach trzech województw Małopolski Wschodniej możemy określić na 71 000.W sumie badania określają liczbę zamordowanych Polaków na Kresach, przez zbrodniczą UPA na 134 000-200 000.Do liczby poszkodowanych należy doliczyć wiele set tysięcy wypędzonych z rodzinnej ziemi. Mordy były dokonywane w wyjątkowo okrutny sposób. Aleksander Korman wyliczył w 1999 roku 136 metod tortur fizycznych i okrucieństw stosowanych wobec polskich kobiet, dzieci i mężczyzn przez ukraińskich nacjonalistów.[64]Wiele osób przez ponad siedemdziesiąt lat zadawało sobie pytanie? Jak doszło do tak okrutnych mordów ze strony bratniego narodu słowiańskiego w XX stuleciu?
Oto najważniejsze jego założenia, metody i okoliczności zbrodni ludobójstwa:
- Dążenie do zbudowania autorytarnego, nazistowskiego państwa halickiego [ukraińskiego] na ziemiach należących do II RP.
- Przygotowanie przez OUN w duchu nienawiści do Polaków całej rzeszy aktywu, zwolenników tej organizacji, a nawet chłopów i młodzieży.
- Masowa kolaboracja z okupantem sowieckim i niemieckim.
- Antypolskie nastawienie kolaboracyjnej pomocniczej policji ukraińskiej w służbie niemieckiej, wcześniej biorącej udział w zagładzie wielu set tysięcy polskich, ukraińskich i białoruskich Żydów.
- Chęć wielu Ukraińców do wzbogacenia się kosztem Polaków i Żydów w warunkach wojennych.
- Zmasowana antypolska i antysemicka propaganda środowisk halickich [ukraińskich] związanych z integralnym nacjonalizmem ukraińskim, czyli rodzimym nazizmem.
- Wiara w propagandę aliancką, mówiącą o utworzeniu drugiego frontu na Bałkanach i uderzeniu od południa w środek Europy.
- Plany związane z pierwszą wersją operacji „Burza” i plany uderzenia z Lublina i Przemyśla na Lwów w końcowej fazie wojny.
- Obawa przed zajęciem kresów wschodnich przez wojsko polskie przybyłe z Zachodu (jak to nastąpiło w 1919 roku).
- Klęska wojsk III Rzeszy pod Stalingradem, czyli zwrot w wojnie na korzyść Związku Sowieckiego i aliantów (w tym Polski).
* * *
Nacjonaliści ukraińsko-haliccy w wyniku realizacji swoich planów zniszczyli wielowiekową, wysoką kulturę Kresów, cofając te ziemie w rozwoju o wiele stuleci, nie zyskując wiele w zamian. Ukraina nie zakwitła szczęściem nacjonalistycznym, ale popadła w opuszczenie i niewolę, a rodziny zamordowanych przeklęły tą ziemię i ich zbrodniczych mieszkańców. Ukraińcy zostali przez Sowietów rozbici, zniszczeni politycznie i skłóceni wewnętrznie na wiele dziesięcioleci. Młode pokolenia Ukraińców, wychowane w liberalnej II RP przez integralnych nacjonalistów, poniosło śmierć, zhańbiło własne sumienie i własny naród strasznymi zbrodniami. Inni zapełnili sowieckie więzienia i łagry lub uciekli przed odpowiedzialnością na zachód. Wbrew temu co dziś głoszą neonaziści, taki był prawdziwy rezultat realizacji programów UWO-OUN.
Faszyzm włoski i nazizmy: stalinowsko-rosyjski, hitlerowski-niemiecki i banderowski-halicko-ukraiński wywarły ogromny, ale negatywny i zbrodniczy wpływ na dzieje XX wieku. Wprowadzone w życie ideologie doprowadziły do śmierci i upodlenia miliony ludzi. W wyniku działań nazizmu niemieckiego setki tysięcy Niemców zostało zbrodniarzami wojennymi przeprowadzając Holokaust, często rękami Ukraińskiej Policji Pomocniczej i oddziałów „Schuma”[65] oraz mordując dziesiątki milionów mieszkańców Europy. Nazizm rosyjski czyli narodowy, wielkoruski bolszewizm, to dla Polaków wielka czystka na Ukrainie i Białorusi wśród ludności pochodzenia polskiego w latach 30. XX wieku, a w czasie wojny Katyń, Starobielsk i Miednoje jak też łagry, Syberia i powojenne zniewolenie oraz degrengolada państwa. Nazizm halicko-ukraiński natomiast zgotował wespół z Niemcami Żydom holocaust a Polakom genocidum atrox – ludobójstwo okrutne, straszne, dzikie. Te trzy nazizmy, czyli stalinizm, hitleryzm i banderyzm wycisnęły swoje tragiczne piętno na dziejach Europy i świata. Świat po Holocauście, Auschwitz, Katyniu i ludobójstwie banderowskim na ludności polskiej Wołynia i Małopolski Wschodniej (najmniej znanym a najbardziej zakłamanym) nie jest już taki sam. W nowej Rosji odrodził się neostalinizm bez Stalina a na Ukrainie Zachodniej neobanderyzm bez Bandery. W obu krajach zapanowała powszechna niechęć do rozliczeń z przeszłością, a nawet kwestionowana jest ciągłość pokoleniowa w zakresie współodpowiedzialności za zbrodniczą przeszłość.
O ile faszyzm włoski oraz nazizm stalinowski i hitlerowski znalazły swoje właściwe miejsce na śmietniku historii, to zupełnie inaczej potoczyły się losy nazizmu halicko- ukraińskiego. Powszechna indoktrynacja, którą uskutecznili naziści ukraińscy na żywym organizmie swojego narodu oraz korzyści materialne, wynikające ze zbrodni i rabunku, doprowadziły do jego przeżycia. Po II wojnie duża część aktywu nazistów ukraińskich z walizkami pełnymi zrabowanego mienia ofiarom przeszło na służbę wywiadu brytyjskiego i amerykańskiego. Pozwoliło to im bezkarnie przeżyć lata zimnej wojny. Po odbudowie niepodległej Ukrainy, aktywiści ci odbudowali w niej i innych krajach Europy Wschodniej i Ameryki Północnej swoje struktury, totalnie fałszując i mitologizując historię. I znowu banderowski strach zajrzał w oczy Ukraińcom. Na współczesnej Ukrainie zbudowano już setki pomników i honorowych tablic ludobójcom – „bohaterom-łycarom” i dalej fałszuje historię. A nad mieszkańcami tzw. Zachodniej Ukrainy unosi się czad integralnego nacjonalizmu ukraińskiego, jak też strach przed prawdą. W ostatnich latach na Ukrainie i w byłej Galicji tryumfy odnosi partia neobanderowska Oleha Tiahnyboka, czyli Ogólnoukraińskie Stowarzyszenie ,,Swoboda” a Prawy Sektor morduje wzorem banderowskim, ale własnych współbraci. I znowu jesteśmy świadkami odradzania się zjawiska wybujałej, zbiorowej nienawiści i atomizacji społeczeństwa ukraińskiego, najbiedniejszego w Europie. Ukraińcy znów zostali zaczadzeni, indoktrynowani, często bez własnego udziału neonazizmem. Szkoda tylko, że tego zjawiska nie widzą polscy politycy i dziennikarze. Czyżby znów miała nastąpić powtórka z historii ?
[1] Nazwa wywodzi się od miasta Halicz, stąd Galicja, Po ukraińsku Hałyczyna oznacza tylko to, co w Galicji Wschodniej było rusińsko – ukraińskie. Nie jest tożsame z pojęciem Galicja. Haliczanie to ludność pochodzenia wschodnio-i zachodniosłowiańskiego o innej mentalności ,tradycji i świadomości niż Ukraińcy .Ziemie Małopolski Wschodniej (była Galicja Wschodnia) i Wołynia w I tysiącleciu były zamieszkane przez plemiona zachodniosłowiańskie, głównie przez Lędzian. Zamieszkiwali oni od Wisłoku i Wieprza aż po Prypeć i górny Boh oraz Stryj (dopływ Dniestru). Od nazwy tego plemienia pochodzi staroruskie określenie Lach, węgierskie Lengye litewskie Lenkas. Po podbiciu tych ziem przez książąt kijowskich z dynastii wareskich, duża część Słowian zachodnich z tych ziem została przesiedlona nad rzekę Roś. W owym okresie pojęcie „Rus” oznaczało religię rytu greckiego, a nie narodowość. Osadnictwo Słowian wschodnich, uciekających na te ziemie przed Mongołami, przypada na XI-XIII wiek. Osadnicy zdominowali zastaną ludność lechicką. H. Paszkiewicz, Początki Rusi, PAU, Kraków 1996, s.60 i n; W. Wielhorski Ziemie ukrainne Rzeczpospolitej. Zarys dziejów, Londyn 1959, s. 13-17; J. Hoffman, Uwagi do wczesnohistorycznych dziejów Wołynia,” Teki Historyczne”, Londyn 1952, s. 11-34.
[2] Chavinisme od nazwiska Nicolaisa Chauvina, postaci z komedii Eugene’a Scribe’a z 1831 r.: Żołnierza pełnego bezkrytycznego uwielbienia dla Napoleona I.
[3] Szerzej na ten temat: A. Wilson, Ukraińcy, Świat Książki, Warszawa 2002.
[4] K. Łada, Ukraina dla Ukraińców, (w:) Cz. Partacz, K. Łada, Polska wobec ukraińskich dążeń niepodległościowych w czasie II wojny światowej, CEE, Toruń 2004, s. 89.
[5] Nacja według nacjonalizmu ukraińskiego była rozumiana jako gatunek w przyrodzie, naród jednorodny, bez obcych domieszek etnicznych. Nacja ta musiała być w stanie ciągłej walki z innymi nacjami o byt i przestrzeń.
[6] Patrz: J. Schuslburner, Czerwony, brunatny i zielony socjalizm, Wektory, Wrocław 2009.
[7] B. Grott, Nacjonalizm ukraiński jako faszyzm (w:) Materiały i studia do stosunków polsko-ukraińskich pod red. B. Grotta, Księgarnia Akademicka, Kraków 2008,s.93.
[8] W. Poliszczuk ,Integralny nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu, Toronto 1998,t.I,s.31..
[9] A. Chojnowski, J. J. Bruski, ,Ukraina”, Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2006, s. 17.
[10] Cz. Partacz, Od Badeniego do Potockiego. Stosunki polsko-ukraińskie w Galicji w latach 1888-1908, Toruń 1996, s. 45.
[11] T. Snyder, Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Białoruś 1569-1999,Pogranicze,Sejny 2006,s.153.
[12] Ks. A. Kubasik, Arcybiskupa Andrija Szeptyćkiego wizja ukraińskiego narodu, państwa i cerkwi, Wydawnictwo Bł. Jakuba Strzemię, Archidiecezji Lwowskiej ob. łac., Lwów – Kraków 1999, s. 180.
[13] K. Łada, Ukraina dla Ukraińców …, op. cit., s. 73.
[14] K. Łada, Ukraina dla Ukraińców…, s. 74.
[15] Tamże.
[16] Cudzoziemcy czyli zajmańcy, byli to według nacjonalistów: Polacy, Rosjanie, Żydzi i Węgrzy, którzy zajmowali ukraińską ziemię i miejsca pracy.
[17] K. Łada, op. cit., s. 77.
[18] O. Zajcew, Integralnyj nacjonalizm, Zaxid. net, dostęp 1.VIII.2013
[19] „Biuletyn Polsko-Ukraiński”, nr 1 z 3 I 1937 r.
[20] O.Zajcew,op.cit.s.1.
[21] R. Wysocki, Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów w Polsce w latach 1929-1939, Wydawnictwo UMCS, Lublin 2003, s. 95.
[22] AAN w Warszawie, Kształtowanie się ukraińskiej myśli politycznej. Wódz, Delegatura Rządu RP na Kraj, MSW Departament Spraw Wewnętrznych, sygn. 2002/II/70, s. 9-13.
[23] G. Motyka, Ukraińska partyzantka 1942-1960, Warszawa 2006, s. 115-117.
[24] Szerzej na ten temat: Cz. Partacz, Założenia ideologiczne budowy nacjonalistycznego państwa ukraińskiego według OUN, (w:) Akcja „Wisła”: przyczyny, przebieg, konsekwencje, Przemyśl 2007, s. 9-31.
[25] Uchwała III konferencji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Niepodległościowców Państwowców (OUN-SD) z 17-21 II 1943 r. (w:) W. Poliszczuk, Nacjonalizm ukraiński w dokumentach, op. cit., s. 240-249.
[26] K. Łada, Treść i znaczenie „Dekalogu” nacjonalistycznego OUN, (w:) Materiały i studia z dziejów stosunków polsko-ukraińskich, pod red. B. Grotta, Wydawnictwo Księgarnia Akademicka, Kraków 2008, s. 65-80.
[27] A. Klotz, Zapiski konspiratora 1939-1945,opr.G.Mazur,Biblioteka Centrum Dokumentacji Czynu niepodległościowego, Księgarnia Akademicka Kraków 2001,s.243.
[28] Dmytro Doncow pochodził ze wschodniej Ukrainy z rodziny rosyjskiej. Jego ojciec nosił nazwisko Szczełkopiorow. Wychowany został przez ojczyma narodowości niemieckiej, dzięki czemu poznał kulturę tego narodu. Jego rodzeństwo do końca życia było rosyjskojęzyczne. Doncow do końca życia nie nauczył się poprawnie mówić w języku ukraińskim. D. Doncow, Nacjonalizm, Księgarnia Akademicka Kraków 2008, s. 87-88; Encykłopedia Ukrainoznawstwa, Lwiw 1993, t. 2, s. 575-576.
[29] W. Poliszczuk, Integralny Nacjonalizm …, op. cit., s. 29 i n
[30] „Nasz Szlach”, nr 5 z 17 maja 1942 r.
[31] Tamże
[32] C. Partacz Przemilczane w ukraińskiej historiografii przyczyny ludobójstwa popełnionego przez OUN-UPA na ludności polskiej (w:) Prawda historyczna a prawda polityczna w badaniach naukowych, Ludobójstwo na Kresach południowo-wschodniej Polski 1939-1946, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2011,s.166.
[33] Patrz: R. Drozd, Ukraińska Powstańcza Armia. Dokumenty-struktury. Warszawa 1998,ss.285.W książce tej pocięto i „zdemokratyzowano” dokumenty OUN i UPA.
[34] O.Zajcew,op.cit.,s.1
[35] D. Doncow, Duch naszoji dawnyny, Monachium 1951, Wydanie II, s. 154-168.
[36] W. Poliszczuk, Gorzka prawda. Cień Bandery nad zbrodnią ludobójstwa, Wydawnictwo Antyk, Warszawa 2006, s. 69.
[37] W. Poliszczuk, Pojęcie integralnego nacjonalizmu ukraińskiego, (w:) Polacy i Ukraińcy dawnej i dziś, pod red. B. Grotta, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2002, s. 73.
[38] L. Kulińska, Działalność terrorystyczna i sabotażowa nacjonalistycznych organizacji ukraińskich w Polsce 1922-1939,Księgarnia Akademicka Kraków 2009.ss.743.
[39] Cz. Partacz, K. Łada, Ukraińska walka o ziemię i ludzi. Lubelszczyzna 1940-1943 (w:) Tenże, Polska wobec…,s.111
[40] G. Motyka, Od rzezi Wołyńskiej do akcji , „Wisła”. Konflikt polsko-ukraiński 1943-1947, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011, s. 97.
[41] G. Hryciuk, Straty ludności w Galicji Wschodniej w latach 1941-1945, (w:) R. Niedzielko, Polska-Ukraina: Trudne pytania, Warszawa: Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, Związek Ukraińców w Polsce, 2000, tom. 6, s. 282:J. Turowski, W. Siemaszko, Zbrodnie nacjonalistów ukraińskich dokonane na ludności polskiej na Wołyniu 1939-1945, Warszawa: Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce – Instytut Pamięci Narodowej, Środowisko Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej, 1990, s. 11-13;
- Siemaszko. E. Siemaszko, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945, Wydawnictwo von Borowecky: Warszawa 2000, t. I i II, s. 576, 1034-36, 1038;
- Szawłowski [Karol Liszewski], Wojna polsko-sowiecka 1939: Tło polityczne, prawnomiędzynarodowe i psychologiczne; agresja sowiecka i polska obrona; sowieckie zbrodnie wojenne i przeciw ludzkości oraz zbrodnie ukraińskie i białoruskie, Netion Warszawa 1995; R. Szawłowski, Antypolskie wystąpienia na Kresach Wschodnich (1939-41), (w:) Encyklopedia „Białych Plam”, Radom 2000, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, t. I, s. 165-169; Liczne notatki na temat tych zbrodni dotyczące Małopolski Wschodniej zamieszczane są w periodyku w Na Rubieży (Wrocław),wydawanym przez Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów z siedzibą we Wrocławiu.
[42] E. Siemaszko ,Bilans zbrodni(w:)Polacy-Ukraińcy. Trudna przeszłość. Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej, nr 7-8(116-117) z lipca-sierpnia 2010 s.80
[43] United States. Chief Counsel for the Prosecution of Axis Criminality, Nazi Conspiracy and Aggression: Office of United States Chief of Counsel Prosecution of Axis Criminality (Washinton: U.S, Govt. Print. Off, 1946), V, s. 768.
[44] Cz. Partacz, K. Łada, Polska wobec ukraińskich dążeń niepodległościowych w czasie II wojny światowej, CEE, Toruń 2004, s. 282; Zeznający po wojnie w trakcie procesu w Norymberdze szef II Departamentu Abwehry, Erwin Lahousen, twierdził, że Abwehra dążyła do akcji, których celem było zniszczenie wojska. Lahousen zawsze wskazywał na inne służby i osoby spoza Abwehry jako te, które narzucały jego macierzystej instytucji zbrodnicze rozkazy, których celem była ludności cywilna. Patrz: Trial of the Major War Criminals before the International Military Tribunal (Nüremberg 14 November 1945 – 1 October 1946), Nüremberg 1947, t. II, s. 448.
[45] Trial of the Major…s.448
[46] E. Siemaszko, op. cit., s. 81
[47] W. Bonusiak, Kto zabił profesorów lwowskich, KAW, Rzeszów 1989. patrz też: K. Lanckorońska, Wspomnienia wojenne 22 IX 1939 – 5 IV 1945, Kraków Znak, 2001.
[48] „Wskaziwky na perszi dni orhanizaciji derżawnoho żytnia” CDAWOWU, 3833/2/1, s. 38. Za K. Łada, „Musimy ich wyniszczyć…”, s. 287, i n.
[49] Tamże.
[50] Tamże.
[51] Jest to określenie sowieckie oznaczające szpiega.
[52] „Instrukcja bezpeky na czas skoroho wybuchu wijny”, CDAWOWU, 3833/2/1, s. 58. K. Łada. Musimy ich wyniszczyć…, s. 287 i n.
[53] Tamże.
[54] Tamże.
[55] „Propahandywni wkaziwky na peredwojennyj czas, na czas wijny i rewoliuciji, ta na początkowi dni derżawnoho budiwnyctwa”, CDAWOWU, 3833/2/1, s. 81.(w:) K. Łada, Tamże.
[56] Tamże.
[57] Tamże.
[58] „Wiśkowi instrukcji”, CDAWOWU, 38/2/1;, s. 32.
[59] „Widozwa Krajowoho prowidu OUN na maternych ukrajinśkych zemliach pro zbrojnu borot’bu za utworennia Ukrajinśkoji derżawy” (1.7.1941), CDAWOWU. 3833/1/63, s. 9. (w:) K. Łada, Tamże.
[60] Tamże, s. 12.UN-RA to pierwotna nazwa UPA.
[61] Y. Arad, S. Krakowski, S. Spector (red,), The Einsatzgruppen Reports: Selectioons from the Dispatches of the Nazi Death Squads’ Campaign Against the Jews July 1941 – January 1943, New York: Holocaust Library 1989, s. 210.
[62] „Żyttiepys”, CDAWOWU, 38/3/7, s. 6. Niemieckie tłumaczenie tego oświadczenia napisanego przez Jarosława Stećkę brzmi następująco: Stoję na stanowisku że w walce z Żydostwem na Ukrainie metody niemieckie powinny być wprowadzone”. Tamże, s. 15. Dokument ten jest doskonale znany w historiografii anglojęzycznej. Patrz: S. Spector, The Attitude of the Ukrainian Diaspora to the Holocaust of Ukrainian Jegry, (w:) Y. Gutman, G. Grief (red.), The Historiography of the Holocaust Period, Jerusalem: Yad Vashem 1988, s. 277; Z. Gitelman, Politics and the Historiography of the Holocaust in the Soviet Union, (w:) Gitelman (red.), Bitter legacy: Confronting the Holocaust in the USSR, Bloomington and Indianapolis: Indiana University Press 1997, s. 33. Podaję za K. Łada, tamże.
[63] E. Siemaszko, Bilans…, s. 84
[64] A. Korman, Wirtuozeria zbrodni – co najmniej 136 metod tortur. „Na Rubieży” nr 35 z 1999 r.
[65] W czasie II wojny światowej doszło do masowej kolaboracji Ukraińców,obywateli polskich z władzami Związku Sowieckiego i III Rzeszy Niemieckiej. Ukrainische Schutzmannschaft Batalionnen złożone z Ukraińców działały na terenie podległym Dowództwu Waffen SS i Policji „Ostland”. .Już w listopadzie 1942 r. działało 131 batalionów ukraińskich. Stanowiły one 60% cudzoziemskich jednostek policyjnych na tym terenie. Do tego należy doliczyc 64 bataliony działające na terenie Generalnego Gubernatorstwa i okupowanej Ukrainy. Było to w sumie 70 000 zbrodniarzy-kolaborantów. Dodatkowo działała na terenie GG Ukrainische Hilfpolizei .
Tekst ukazał się w miesięczniku Polityka Polska nr 9-10/2016.